Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Modra i Krupski skompromitowali filharmonię. Dyrekcja ostro reaguje i zapowiada niesłychane konsekwencje
Magdalena Kaczmarska
Magdalena Kaczmarska 18.01.2025 13:28

Modra i Krupski skompromitowali filharmonię. Dyrekcja ostro reaguje i zapowiada niesłychane konsekwencje

Magda Modra i Marek Krupski
fot. AKPA, Instagram/magdamodra

Nie milknie echo głośnego skandalu, który wydarzył się podczas Noworocznego Koncertu Prezydenckiego w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Oczy wszystkich skierowały się na parę celebrytów - Magdę Modrą i Marka Krupskiego, którzy poprowadzili muzyczne wydarzenie. Co stało się na scenie?

Skandal w filharmonii

Noworoczny Koncert Prezydencki dziś wzbudza ogromne emocje, ale nie za sprawą granych na żywo przez muzyków utworów, a prowadzących. Artystyczne przedsięwzięcie poprowadziła bowiem celebrycka para - Magda Modra i Marek Krupski, których możecie kojarzyć z telewizji. Magda zasłynęła udziałem w programie “Bar”, zaś jej ukochany jest aktorem, którego można oglądać w “Barwach szczęścia” czy “Malanowski i partnerzy”.

Magda i Marek pobrali się w 2007 roku, a owocem ich miłości są dwie córki. Para spełnia się nie tylko w życiu prywatnym, ale również i zawodowym. W ostatnim czasie mieli okazję wspólnie poprowadzić Noworoczny Koncert Prezydencki w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Okazuje się, że ich występ nie oceniono przychylnie, a głos w sprawie zabrał dyrektor filharmonii. Postanowił podjąć radykalne kroki względem pary. 

Marek Krupski w żałobie. Zmarła jego mama Marek Krupski wspomina Bronisława Cieślaka. Jego wpis porusza serca

Prowadzący skrytykowani

O wydarzeniu dziś w mediach mówi się bardzo dużo, a wszystko z powodu prowadzących. W sieci mnożą się słowa krytyki i negatywne komentarze skierowane do Magdy i Marka. Para, zdaniem widzów, miała nieudolnie prowadzić wydarzenie i dodatkowo pozwalać sobie na żarty. 

Zarówno publiczność jak i dyrektor filharmonii, Przemysław Neumann, zauważyli u pary brak odpowiedniego przygotowania. Co więcej, Neumann następnego dnia wydarzenia postanowił samodzielnie zastąpić małżeństwo i poprowadził muzyczne show.

Rzeczywiście podczas Koncertów prezydenckich w miniony weekend wystąpiły trudności związane z prowadzeniem wydarzenia. Prawdą jest też, że w trakcie drugiego koncertu, w trosce o płynność wydarzenia, prowadzenie części programu przejął dyrygent, czyli Dyrektor Przemysław Neumann (...) Doceniamy wysiłek konferansjerów, jednak nasze oczekiwania wobec wydarzeń takich jak Koncert prezydencki są szczególnie wysokie. Także opinie naszych słuchaczy są bardzo istotne, dlatego zawsze analizujemy zgłoszone uwagi, by w przyszłości zapewnić najwyższy standard organizacji i prezentacji koncertów. Z pewnością będziemy starali się lepiej zadbać o każdy aspekt koncertów, które są wizytówką naszej instytucji - przekazała rzeczniczka instytucji, Katarzyna Plater-Zyberk w rozmowie z wszczecinie.pl.

To jednak nie koniec zaskakujących informacji w sprawie. 

Dyrektor filharmonii zdobył się na radykalny krok

W związku z mnożącymi się nieprzychylnymi komentarzami o prowadzących Przemysław Neumann postanowił, że nie wypłaci Magdzie i Markowi wynagrodzeń. Ponadto podkreślił, że zaistniała sytuacja jest dla nich nauczką, by z większą uważnością i starannością dobierać osoby, z którymi zawierają współpracę. 

Zdaję (a w zasadzie zdajemy – wraz z całym zespołem Filharmonii) sobie sprawę, że wystąpienie konferansjerów, które miało miejsce w trakcie Koncertów Prezydenckich w dniach 10 i 11 stycznia, nie spełniło oczekiwań zarówno Państwa, jak i naszych. Prowadzący nie poradzili sobie z powierzonym zadaniem, co negatywnie wpłynęło na atmosferę i odbiór uroczystości. Te konkretne wystąpienia nie odzwierciedlają standardów, które staramy się (zazwyczaj z sukcesami) utrzymywać i których oczekujemy od naszych współpracowników. W wyniku tego, z szacunku do gości i prezentowanej na scenie muzyki, podjąłem decyzję o przejęciu zapowiadania koncertu osobiście. Żałuję, że doszło do tego dopiero w przerwie drugiego koncertu. Przepraszam za to, że zawiedliśmy na tym polu (...) Pani M. Modra i pan M. Krupski nie otrzymają umówionego wynagrodzenia, a ja i pracownicy Filharmonii w Szczecinie dokonaliśmy ustaleń mających na celu skuteczniejszą weryfikację potencjalnych współpracowników instytucji - przekazał dyrektor filharmonii.