Nie żyje legenda kina. Aktor zmarł 3 dni po śmierci bliskiego mu reżysera
Branża filmowa pogrążyła się w wielkim smutku po wiadomości o śmierci 91-letniej legendy kina. Gwiazdor zapisał się w pamięci fanów nie tylko jako fantastyczny aktor, ale również wielokrotnie wyróżniany producent. O jego odejściu poinformowali współpracownicy.
Nie żyje Mark Damon. O tragedii legendy kina powiadomili współpracownicy
Wiadomość o śmierci 91-latka przekazali serwisowi Deadline.com w niedzielny wieczór przedstawiciele znanego gwiazdora. Mark Damon zaczynał karierę aktorską w latach 50., głównie za sprawą kina włoskiego.
O jego umiejętnościach szybko dowiedziano się także w Hollywood, a na jego koncie pojawiły się takie produkcje jak m.in.: "Święty mimo woli", "The Young Racers", "Najkrótszy dzień". "Czarne święto" czy "Dio, Come Ti Amo!".
Wiadomość o śmierci Marka Damona jest tym bardziej zasmucająca, że zaledwie kilka dni przed odejściem mężczyzna pożegnał swojego przyjaciela, reżysera Rogera Cormana. Twórca filmowy był jednym z pionierów w gatunku science-fiction i horroru.
Duet współpracował nad produkcją filmową "Zagłada domu Usherów". Za rolę Philipa Winthropa aktor zgarnął Złotego Globa, co otworzyło mu drzwi do kariery w branży filmowej. Nie poprzestał na aktorstwie.
Warnke nie chciała dłużej milczeć. Prawda o rozstaniu ze Stramowskim Ada Fijał ubrała się tak na komunię syna. Uwagę przyciągał dół stylizacjiNie żyje Mark Damon. Nie tylko role aktorskie
Mark Damon znany był z filmów spaghetti westerny, którym określano dzieła powstałe we Włoszech i Hiszpanii na przełomie lat 60. i 70. Jego pełne temperamentu postacie szybko skradły serca publiczności, a aktor na długo zapisał się w branży. Sam jednak rozwijał także inne pasje.
Szybko zyskał miano człowieka sukcesu w dziedzinie producenckiej. Do końca życia spełniał się w tej sztuce. Ostatnią produkcją z jego udziałem jako producenta jest dramat wojenny "The Last Full Measure" z 2019 roku z m.in. Sebastianem Stanem, Christopherem Plummerem oraz Samuelem L. Jacksonem.
Mark Damon był wielokrotnie wyróżniany przez branżę filmową. Na jego półce stanęła nawet najważniejsza statuetka, Oscar. Do samej nagrody był nominowany nie raz.
Nie żyje Mark Damon. Nieraz walczył o Oscara
Produkcje Marka Damona na długo zapadały w pamięć widzom, a także krytykom filmowym. Na jego koncie znalazła się m.in. produkcja "Monster" z 2003 roku. Dzieło zostało nagrodzone Oscarem w kategorii "Najlepszej aktorki pierwszoplanowej" dla Charlie Theron.
91-latek jako producent współpracował także przy "Okręcie", "Niekończącej się opowieść", "Dzikiej orchidei", "9 i 1/2 tygodnia" oraz "Księdze dżungli", które również zapisały się w historii filmowego festiwalu.
Mark Damon był dwukrotnie żonaty i pozostawił po sobie dwójkę dzieci. Nadal nieznane są przyczyny odejścia gwiazdora. Branża filmowa przeżywa ogromną żałobę.