Pojawiło się zagrożenie życia. Aldona Orman znowu była operowana! Wyniki badań zszokowały lekarzy
Aldona Orman przeszła kolejną operację. Aktorka kilka dni temu trafiła do szpitala, gdy doszło do pęknięcia tętniaka. Co się z nią dzieje? Są nowe wieści.
Aldona Orman w "Klanie"
Aldona Orman to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Regularnie pojawia się na deskach teatru, ale ma też za sobą role w popularnych serialach. To właśnie telenowela “Klan” sprawiła, że zyskała ogromną ilość fanów.
W najdłużej emitowanym polskim serialu wciela się w postać Barbary Mileckiej. Nie ukrywa, że kocha swoją pracę, a kadrami z planu chętnie dzieli się w social mediach.
Ostatnio z planu zabrała ją karetka, a gwiazda natychmiast trafiła na stół operacyjny.
Aldona Orman trafiła do szpitala z zagrożeniem życia, na plan "Klanu" wezwano karetkę. "Pękł tętniak w głowie" Co się dzieje z Aldoną Orman? Nowe doniesienia po operacji. Bliscy przerwali milczenieAldona Orman w szpitalu
Aldona Orman w połowie października wzięła udział w wyborach parlamentarnych i czuła się świetnie. Następnego pojawiła się w pracy, a z planu serialu “Klan” zabrała ją karetka.
16 października doszło do pęknięcia tętniaka. Stan zagrażał jej życiu i natychmiast trafiła w ręce lekarzy. Na bloku operacyjnym była przez kilka godzin.
W szpitalu MSWiA po szybkich badaniach okazało się, że mam świeżą krew w głowie. Wybitny lekarz neurochirurg wewnątrznaczyniowy - Michał Zawadzki i Vadim Matsibora operowali pozostałą część tętniaka. Embolizowano go od 1.00 do 6.30 rano - opowiadała gwiazda “Klanu”.
Gwiazda zmagała się ze strasznym bólem. Teraz poinformowała, że konieczna była kolejna operacja.
Aldona Orman przeszła drugą operację. W jakim jest stanie?
Fani aktorki od kilku dni żyją w wielkim niepokoju. Gwiazda ciągle przebywa w szpitalu, a od kilku dni nie odzywała się w social mediach/. 30 października opublikowała kolejny post i przekazała, że konieczna była druga, bardzo skomplikowana operacja.
Jestem już po drugiej, bardzo trudnej ale udanej, operacji zabezpieczenia kolejnych, zagrażających mojemu życiu, tętniaków - napisała na Instagramie.
Operacja się udała, ale w dalszej części wpisu gwiazda przekazała, że w jej głowie były aż cztery zagrażające życiu tętniaki.
Okazało się, że w głowie miałam ich aż cztery, a nie jeden, jak pokazywały wcześniejsze tomografie komputerowe. Dla wszystkich było to ogromne zaskoczenie. Rezonans magnetyczny, jest dużo bardziej szczegółowym badaniem niż tomografia. Pomimo iż były one mocno ukryte, zauważył je ten sam wybitny neurochirurg Michał Zawadzki, gdyż również doskonale interpretuje badania neuroradiologiczme dotyczące chorób naczyń mózgowych.
Na szczęście gwiazda powoli dochodzi do siebie operacji. w dalszej części wpisu podziękowała lekarzom i pozostałemu personelowi medycznemu, który się nią opiekuje w tym trudnym momencie. Pozostaje życzyć jak najszybszego powrotu do zdrowia.