Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Sąsiadom Parzyszek rozwiązały się języki. Mówią, co robił mąż po jej zaginięciu. "Dziwne"
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 21.08.2024 08:17

Sąsiadom Parzyszek rozwiązały się języki. Mówią, co robił mąż po jej zaginięciu. "Dziwne"

Izabela Parzyszek
fot. Facebook/TVP

20 sierpnia lekko po południu pojawiła się informacja o odnalezieniu 35-letniej Izabeli Parzyszek. Jej sprawą od ponad tygodnia żyła cała Polska. Teraz sąsiedzi opowiedzieli o tym co działo się po zaginięciu. Wskazują na dziwne zachowanie męża. Co robił Tomasz Parzyszek po zniknięciu żony?

Izabela Parzyszek odnaleziono

Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia podczas podróży po autostradzie A4. W okolicach Kwiatowa na Dolnym Śląsku jej samochód uległ awarii, o czym powiadomiła ojca. Miała tego dnia spotkać się z nim w szpitalu. Niestety, nigdy tam nie dotarła. 

Około godziny 19:30 rozmawiała z tatą, by wezwał dla niej pomoc drogową. Na miejscu najpierw pojawili się znajomi mężczyzny. Znaleźli zamknięty samochód z telefonem kobiety w środku. Ona sama rozpłynęła się w powietrzu. Następnego dnia w sprawę została zaangażowana policja.

Śledczy przez 11 dni prowadzili dochodzenie w sprawie 35-latki z wykorzystaniem m.in.: psów tropiących. Ostatecznie 20 sierpnia w godzinach popołudniowych doszło do przełomu. Izabela Parzyszek została odnaleziona. Kobieta udała się do znajomych, którzy zawiadomili policję.

We wtorek 20 sierpnia dotarła do nas nieoficjalna informacja z dwóch źródeł o odnalezieniu kobiety. Nic jej nie jest. W tym dniu zorganizowano kolejne poszukiwania przy A4. Izabela Parzyszek była jednak w Bolesławcu - informują rozmówcy "Wyborczej".

Najpierw "nie mógł rozmawiać", a teraz powiedział TO. Mąż Parzyszek już nie gryzie się w język Co z przesłuchaniem Izabeli? W "19:30" przekazano kluczowe informacje

Jak mąż zareagował na odnalezienie Izabeli Parzyszek?

Po zaangażowaniu policji w sprawę to Tomasz Parzyszek często komentował mediom przebieg dochodzenia. Mężczyzna bardzo martwił się o los żony, choć od pewnego czasu przebywali w separacji.

Nie mogę tego uciągnąć psychicznie. To trwa już ponad tydzień, jak żona zniknęła. Muszę się podpierać rodziną i znajomymi. Staram się trochę od tego odciąć, odpocząć, bo myśli mi się kotłują. […] Dostawałem czasem zdjęcie, że ktoś widział kogoś podobnego do Izy. Patrzę, ale okazuje się, że to zupełnie inna kobieta, która nawet nie przypomina żony - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Gdy pojawiły się wiadomości o odnalezieniu 35-latki, media ponownie skontaktowały się z jej mężem. Wtedy udzielił on krótkiego komentarza.

Nie mogę teraz rozmawiać. Do widzenia - wypalił w rozmowie z Onetem.

Dopiero po czasie mógł zebrać myśli i udzielić dłuższej wypowiedzi.

Nie mogę zebrać myśli, ale przede wszystkim cieszę się, że Izabela się odnalazła i nic już jej nie grozi - mówił "Gazecie Wrocławskiej".

O wiele chętniej do rozmów garną się sąsiedzi niedawno odnalezionej Izabeli Parzyszek. Zdradzili, co działo się podczas jej zniknięcia.

Sąsiedzi Izabeli Parzyszek przerwali milczenie. Tak zachowywał się Tomasz w ostatnich dniach

Gdy policja przeczesywała teren autostrady A4 sąsiedzi Izabeli Parzyszek mieli widok na to co dzieje się w okolicy domu poszukiwanej. Okazuje się, że częstym gościem był tam wtedy jej mąż, Tomasz Parzyszek.

Kilka dni po zaginięciu, to był poniedziałek albo wtorek, Tomek był jej autem pod domem. Moja pierwsza myśl była taka: "Boże, Iza wróciła!". Tomek stał z jakimś gościem, robili coś przy masce. Potem szybko odjechał. Od zaginięcia Izy Tomek przychodzi tu codziennie do kotów. Chyba nawet tu zamieszkał, bo nawet wieczorami widzę, że w oknach palą się światła - mówiła jedna z sąsiadek w rozmowie z Onetem.

Zachowanie mężczyzny określiła jako "dziwne". Miała nawet okazję z nim krótko porozmawiać podczas śledztwa.

Gdy policjanci przyjechali po jakieś rzeczy Izy do tropu dla psów, Tomek mówił mi: "O, nasza policja stanęła na wysokości zadania. Stara się. Niech szukają Izy". Każdy może inaczej zareagowałby na tego typu sytuację - przyznała.

Izabela Parzyszek na szczęście odnalazła się cała i zdrowa. 35-latka trafiła do szpitala, gdzie lekarze podejmą decyzję o jej leczeniu i dalszym kontakcie z policją. Ona sama zdążyła złożyć krótkie oświadczenie.

Pani Izabela złożyła oświadczenie, że nie chce by media informowały o miejscu jej przebywania. Nie chce kontaktu z rodziną – poinformowała przedstawicielka prokuratury.

Izabela Parzyszek, fot. Facebook
Sąsiedzi Izabeli Parzyszek zdradzili, co robił mąż po jej zniknięciu, fot. Facebook

Źródło: Onet, Gazeta Wyborcza, Gazeta Wrocławska