Sean Connery odrzucił rolę we "Władcy pierścieni". Stracił setki milionów
Sean Connery jest jedną ikon światowego kina. Zagrał w ponad 140 filmach, a jego zasługi na polu kultury przyniosły mu tytuł szlachecki, otrzymany od królowej Elżbiety II. Słynny odtwórca roli Jamesa Bonda popełnił jednak swego czasu ogromną zawodową pomyłkę. Jedna z odrzuconych ról mogła mu przynieść setki milionów dolarów.
Gwiazdor po raz pierwszy wcielił się w Jamesa Bonda w 1962 roku. Ta rola otworzyła przed nim drzwi do światowej kariery. Wielokrotnie nagradzany był najważniejszymi wyróżnieniami w branży filmowej, między innymi Złotym Globem, nagrodą BAFTA i Oscarem. Samo jego życie przypomina nieco scenariusz do filmu.
Sean Connery – od rozwoziciela mleka do tytułu szlacheckiego
Aktor urodził się 25 sierpnia 1930 w Edynburgu. Dziś obchodziłby 92. urodziny. Jego matka pracowała jako sprzątaczka, ojciec zaś był kierowcą ciężarówek, dorabiającym w fabryce kauczuku. Mieszkali w biednej dzielnicy, w mieszkaniu pozbawionym łazienki.
Pierwszej pracy podjął się w wieku 9 lat – został wtedy roznosicielem mleka. Edukację zakończył jako trzynastolatek. Później imał się różnych zawodów: był pomocnikiem rzeźnika, modelem, ratownikiem na basenie, ochroniarzem, produkował trumny i pomagał w drukarni.
W latach pięćdziesiątych zaczął próbować swoich sił w aktorstwie. Ku własnemu zaskoczeniu, w 1961 roku pokonał Rogera Moore'a i wygrał casting do pierwszego filmu o Jamesie Bondzie, o tytule "Doctor No". Wtedy zaczęła się jego niesamowita kariera. Współpracował z takimi reżyserami, jak Alfred Hickock, Jean-Jacques Annaud czy Steven Spielberg.
Największy błąd Seana Connery'ego
Jest jedna rola, której odrzucenia później gorzko żałował. Kiedy Peter Jackson kompletował obsadę do swojej kultowej dziś adaptacji trylogii J.R.R. Tolkiena "Władca Pierścieni", zaproponował Connery'emu rolę czarodzieja Gandalfa.
Gwiazdor odrzucił tę propozycję, a rolę dostał finalnie Ian McKellen. To, co najbardziej zaskakuje, to powody, dla których Connery nie chciał zagrać w produkcji. Przede wszystkim nie uśmiechało mu się przeniesienie na 18 miesięcy do Nowej Zelandii, gdzie kręcone były zdjęcia.
Jednak najbardziej zadziwiający jest fakt, że Connery nie rozumiał powieści Tolkiena. Nie przekonywała go konwencja ani fabuła. Dziś szacuje się, że w wyniku tej decyzji aktor stracił około 450 milionów dolarów, ponieważ producenci proponowali mu piętnaście procent ewentualnych zysków z filmów.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Żona Ibisza przypadkiem zdradziła płeć dziecka? Fani wskazują na jeden szczegół, są pewni
Już wiadomo, kiedy Rozenek poprowadzi "DDTVN". Pracownicy są oburzeni, stracą spore pieniądze?
Skandal na koncercie polskiej wokalistki. Rzuciła w tłum niebezpiecznym przedmiotem, mamy nagranie
Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
