Siostra Kozidrak nie wytrzymała. Wściekła wyznała, co myśli o zachowaniu Beaty
Ostatnio cały internet huczy o zmysłowym tańcu Beaty Kozidrak na scenie. Spotkała się ona również z ogromną falą krytyki. Teraz jej siostra ostro podsumowała, co o tym wszystkim myśli.
Kontrowersyjny taniec Beaty Kozidrak
Ostatnio trudno było nie zauważyć gorącej dyskusji wokół występu Beaty Kozidrak w Szczecinie. Artystka, słynąca z dynamicznych interpretacji swoich utworów, tym razem przebiła samą siebie, prezentując wyjątkowo zmysłową choreografię do popularnej piosenki "OK. OK. Nic nie wiem, nic nie wiem".
Nagranie z tego koncertu szybko zyskało popularność w mediach społecznościowych, wywołując falę komentarzy – zarówno pełnych zachwytu, jak i krytycznych uwag. W związku z ogromnym zainteresowaniem jeden z fanów, który miał kontakt z autorem nagrania, postanowił ujawnić kulisy powstania tej odważnej choreografii. Z jego relacji wynika, że Kozidrak od jakiegoś czasu poszukiwała nowych, bardziej wyrazistych sposobów interpretacji swoich hitów, chcąc zaskoczyć publiczność i odświeżyć wizerunek zespołu Bajm.
Jest to utwór, który napisała w 1982 roku i na przekór władzy komunistycznej mówi o narracji prostytutki. Beata podczas show robi performance, wciela się w rolę. Hejterom radźcie posłuchać tekstu piosenki, koniecznie ze zrozumieniem. - pisał w mediach społecznościowych. Teraz autor nagrania postanowił zabrać głos.
Jak zareagował zespół w związku z ogromną falą krytyki, jaka spadła na Beatę?
Gorzkie słowa byłego męża Beaty. Taka szczerość wymagała odwagi Tylko u nas: Córka Kozidrak nie miała wyjścia. Musiała zareagować po aferze z mamąBeata Kozidrak nieprzygotowana na aferę
Okazuje się, że Bata Kozidrak nie spodziewała się, że sceniczny performance wywoła taką aferę. Jej córka musiała zareagować i doradziła swojej mamie, by wydała oświadczenie.
Beata była zdumioną aferą, która wywołał jej ostatni występ. Choreografię do
piosenki „Ok, ok. Nic nie wiem, nic nie wiem” wykonuje od lat i nigdy nikt się
nie burzył. Kiedy wybuchł ten cały skandal, Beata radziła się więc swojego
otoczenia, co z tym zrobić. Agata poradziła jej, by podejść do wszystkiego z
luzem i dystansem, i obrócić na swoją korzyść. Beata, która ma poczucie
humoru, uznała, że to świetny pomysł. I wydała oświadczenie, w którym
zaprasza na kolejny koncert, wspominając, że piosenka, bohaterka całej afery,
też będzie – zdradza w rozmowie ze Światem gwiazd znajoma artystki.
Chodzi o Agatę Pietras, młodszą córkę Beaty Kozidrak ze związku z Andrzejem
Pietrasem. Agata nie poszła w ślady mamy, nie zajmuje się na co dzień muzyką.
Została za to wziętą projektantką, ma własną markę odzieżową i, jak twierdzą
znajomi, ogromne wyczucie stylu.
Beata ufa córce w kwestiach nie tylko mody, ale też wizerunku. Dlatego często radzi się jej w tych sprawach – dodaje nasza informatorka.
A jak na całą aferę zareagowała siostra Beaty Kozidrak?
Siostra Beaty Kozidrak staje w jej obronie
Do tej pory chyba wszyscy zdążyli wyrazić swoją opinię na ten temat, z wyjątkiem samej Kozidrak. W końcu jednak postanowiła zabrać głos. W komentarzu opublikowanym na Instagramie, który zilustrowała zdjęciem, wspomina o swoich najnowszych projektach i nadchodzących koncertach. Na koniec dodała z lekką dozą ironii.
Tymczasem zapraszam Was na kolejny jubileuszowy koncert 45-lecia "Ok. Ok. Nic nie wiem, nic nie wiem" również będzie i oczywiście ze specjalną choreografią.
Pod postem Kozidrak jej siostra zdecydowała się wyrazić swoją opinię, skierowaną przeciwko osobom, które skrytykowały taniec. Jej komentarz był dość ostry.
Tak trzymaj kochana siostrzyczko. Walić krytyków i niespełnione życiowo kobieciny, którym wszędzie daleko, zwłaszcza do gwiazd.
Beata Kozidrak jest najmłodsza z trojga rodzeństwa. Jej starszy brat zmarł sześć lat temu, a z siostrą ma bardzo bliską relację.
