Smutek w domu Antoniego Gucwińskiego. Tęskni nie tylko żona
Napływają przykre wieści z willi Gucwińskich. Niegdyś ich pełen zwierząt dom tętnił życiem, a teraz zapanował w nim smutek. Hanna Gucwińska pogrążona jest w żałobie po śmierci swojego ukochanego męża Antoniego, który odszedł tydzień temu. Cierpią także zwierzaki, które bardzo za nim tęsknią.
Antoni Gucwiński był weterynarzem i wieloletnim dyrektorem Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu. Rozpoznawalność zdobył dzięki prowadzeniu wraz z żoną programu "Z kamerą wśród zwierząt", emitowanego w TVP. Zmarł 8 grudnia w wieku 89 lat, zostawiając żonę i zwierzęta, którymi wraz z nią się opiekował.
Antoni Gucwiński nie wróci
Antoni Gucwiński i jego żona Hanna byli prawdziwymi miłośnikami zwierząt. Starali się pomagać tym, które chorowały i często zabierali je do swojego domu. Bywało, że w willi na wrocławskim Biskupinie przebywało nawet kilkadziesiąt zwierząt naraz.
Były to najróżniejsze gatunki. Począwszy od ptaków, po małe drapieżniki, a nawet krokodyla. Teraz wciąż znajdują się tam zwierzęta, lecz z czasem było ich znacznie mniej niż kiedyś, ponieważ małżonkowie mieli już swoje lata.
Zwierzęta też tęsknią za Antonim Gucwińskim
Obowiązek opieki nad zwierzętami spadł teraz na 89-letnią już wdowę. Obecnie Hanna samotnie opiekuje się żyjącymi w jej domu zwierzętami. Są to dwa koty, dwie kury, żółw i dwa psy, które także bardzo tęsknią.
Hanna Gucwińska pogrążona jest w żałobie po stracie swojego ukochanego męża, z którym tworzyła tak udany i wieloletni związek. Ale nie tylko ona cierpi z powodu jego straty, ponieważ przeżywają to także zwierzęta. Szczególnie psy, które były do niego bardzo przywiązane. Czekają na jego powrót.
Źródło: se.pl, o2.pl