Sylwia Peretti w kilku słowach podsumowała życie po tragedii. Nikt nie będzie w stanie jej pomóc
Sylwia Peretti, która wciąż zmaga się ze stratą syna, po długiej przerwie wstawiła nowy post. Wyznała im, jak się obecnie czuje i z czym musi się mierzyć. Niestety niewiele osób może jej pomóc w tej sytuacji. Słowa ściskają za serce.
Sylwia Peretti: Tragedia, która zmieniła wszystko
Latem 2023 roku życie Sylwii Peretti, znanej z programu “Królowe Życia” zmieniło gwałtownie obrót, gdy jej ukochany syn — mający zaledwie 24 lata Patryk Peretti zginął tragicznie w wypadku samochodowym. Od tamtej pory nadal musi się mierzyć z bolesną żałobą, która ma wpływ na niemal wszystkie aspekty jej codziennego życia.
Jej profil na Instagramie to obecnie istny pamiętnik — dzieli się na nim swoimi przemyśleniami na temat własnego życia oraz największej tragedii, jaka ją w życiu spotkała — stracie ukochanego syna. Jednak Peretti nie jest sama — wspiera ją partner, a także tysiące fanów, którzy pod każdym jej wpisem wysyłają jej szczere wyrazy wsparcia i współczucia. Choć nie przywróci to jej jedynego dziecka, to z pewnością zawsze dodawało jej siły do dalszego życia.
Sylwia Peretti wyjawiła szczerą prawdę o jej partnerze
W jednym z ostatnich postów, które wrzuciła na Instagrama, Sylwia wprost mówiła o tym, że każdy dzień jest dla niej pełen smutku.
I nie piszcie proszę, wygladasz na smutną. Jestem smutna każdego dnia i nie mam już siły tego ukrywać. Są zdarzenia, które zmieniają człowieka na zawsze, są rany, które nigdy nie będą zagojone. I siłaczem jest każdy ten, kto przez łzy nadal uśmiecha się do ludzi.
W tym samym poście pisała także, jak wielkim wsparciem i siłą jest dla niej jej partner.
Ten człowiek obok, jest moją siłą i choć chyba najbardziej przed nim chowam swój smutek, bo wiem że patrząc na mnie cierpi podwójnie, to jednak On najlepiej wie jak przytulić bez zbędnych słów, by na chwilę było mi lżej...
Niestety, jej najnowszy post nie pozostawia fanom żadnych złudzeń. Wystarczyło kilka słów, by internauci ruszyli z pomocą. Gwiazda podzieliła się ogromnym bólem.
Nikt nie może pomóc Sylwii Peretti
W najnowszym poście zamieszczonym na jej Instagramie widzimy czarno-białą fotografię zamyślonej, siedzącej w samochodzie Sylwii Peretti. Załączony do zdjęcia opis, choć krótki, jest bardzo wymowny.
Naprawdę można żyć życiem, którego większość ludzi nie rozumie - tak napisała o sobie i swojej rzeczywistości Sylwia Peretti.
Komunikat Sylwii jest jasny — nikt nie będzie w stanie jej pomóc, bo większość osób nie rozumie, jak wielki ból czuje matka po stracie syna. Pomimo tego, fani i tak starają się być dla niej wsparciem.
- Sylwio, nikt z nas nie jest w stanie przejść tego za Ciebie. Nawet jeśli nasze dobre słowa, dobre myśli oraz serdeczności w Twoim kierunku są szczere, myślę, że też wiele Ci nie pomogą – każdy musi przejść tę drogę sam, a my możemy jedynie cierpliwie czekać, aż ją pokonasz.
- Jesteś WIELKA!!! Szacun dla Ciebie Sylwio!!! Ściskam z całego serca
- Zrozumie tylko ten co przeżył to samo niestety
- Ma pani jeszcze jedną osobę jest nią mąż ,który stanął na wysokości kiedy tego pani potrzebowała... A syn patrzy z góry.
Sylwia Peretti kiedyś wyjdzie z żałoby? Sama możliwość komentowania jej postów, która jeszcze niedawno była ukryta, jest sygnałem, że gwiazda coraz bardziej otwiera się na kontakt z internautami. Nic jednak nie wypełni pustki po starcie jedynego syna.
