Szokująca decyzja rodzin Lerch i Klaksona ws. pochówku małżonków. Dla ich przyjaciół to nie do pomyślenia
Jakiś czas temu Polskę wstrząsnęła wiadomość o znalezieniu ciał małżeństwa w ich domu. Teraz na jaw wyszły szokujące informacje na temat pogrzebu Pauliny i Klaksona.
Śmierć Pauliny Lerch i Klaksona
W niedzielę 1 września rano policja odkryła ciała Pauliny Lerch oraz jej męża Sławomira L., znanego również jako Klakson. Początkowo brano pod uwagę możliwość rozszerzonego samobójstwa, jednak wyniki sekcji zwłok i dalsze śledztwo wykluczyły tę hipotezę. Paulina była znana z programu "Top Model" emitowanego na TVN. Michał Piróg, jeden z prowadzących, wyraził swoje głębokie zszokowanie sytuacją.
Strasznie to przykre... Oczywiście, że ją pamiętam, bo to była barwna postać. To była krótka rozmowa, jej wyjście przed jury i nie mieliśmy okazji się lepiej poznać – powiedział w rozmowie z “Faktem”.
Zanim pozostali uczestnicy odnieśli się do sprawy, stacja TVN podjęła zdecydowane działania.
Zdruzgotana rodzina Lerch przerywa milczenie. Zdradzili ostatnie życzenie zmarłej Świeży trop ws. Lerch i Klaksona. Tak sprawca próbował zatrzeć ślady?Wydano zakaz komentowania tej tragedii. Po południu zapadła decyzja w sprawie, niezwłocznie po tym, jak media zaczęły powielać komentarz Michała. Za chwilę startuje nowy sezon “Top Model” i zdecydowanie taka narracja nie jest na rękę pr-owcom stacji – mówi Światu Gwiazd osoba związana z “Top Model”.
Życie Pauliny Lerch i Klaksona
Śledztwo dotyczące tragicznej śmierci Pauliny ujawniło mroczne aspekty życia jej męża. Okazało się, że mężczyzna był znany organom ścigania z powodu powiązań z przestępczością w Wielkopolsce, w tym handlem narkotykami. Według Gazety Wyborczej opuścił areszt zaledwie kilka tygodni przed tragedią. Choć śledczy wciąż analizują wszystkie okoliczności, coraz bardziej rysuje się obraz rodzinnej tragedii, która mogła mieć swoje źródło w przeszłości męża Pauliny.
Życie 33-letniej poznanianki wydawało się na pozór spokojne i normalne. Paulina była inteligentna, sympatyczna i lubiana przez sąsiadów, ale ukrywała mroczną przeszłość swojego męża, Sławomira L., znanego jako Klakson, który miał powiązania z przestępczością i handlem narkotykami. Para prezentowała się jako szczęśliwa, a ich relacje nie wzbudzały podejrzeń. Jednak za zamkniętymi drzwiami ich domu mogła toczyć się zupełnie inna historia. Ostatnim spokojnym momentem dla nich było wspólne uczestnictwo w dożynkach gminnych w Będlewie, po których "Klakson" został aresztowany, a Paulina znalazła się w centrum zainteresowania sąsiadów i policji.
Podjęto decyzję dotyczącą pochówku pary. Dla znajomych małżeństwa jest ona szokująca.
Paulina i Klakson nie zostaną pochowani razem
"Fakt" dowiedział się, że pogrzeby małżonków zaplanowano na okres między 11 a 14 września, jednak dokładne daty nie zostały ujawnione. Paulina Lerch zostanie pochowana najpierw w swojej rodzinnej miejscowości.
Spocznie w grobie ze swoją ukochaną babcią. Decyzja o miejscu pochówku wcale nie znaczy, że jej rodzina uważa Sławomira za winnego jej śmierci. Po prostu matka chciała mieć córkę blisko siebie — mówi "Faktowi" znajoma pary.
Z tych samych względów Sławomir L. zostanie pochowany w Poznaniu. Z informacji “Faktu” wynika, że pogrzeb odbędzie się dzień po ceremonii pogrzebowej Pauliny.
Ma spocząć w mogile ze swoim ojcem. To też decyzja bliskich, którzy chcą, by był blisko nich — dodaje źródło “Faktu” – Z jednej strony rozumiem rodziny Pauliny i Sławomira, że chcą mieć blisko ich groby. Z drugiej strony myślę, że Paulina chciałaby być pochowana z mężem. Oni naprawdę bardzo się kochali. O żadnym z nich nie mogę powiedzieć złego słowa, mimo że Sławomir był w więzieniu. Byli bardzo hojni dla chorych dzieci, które wspierali w zbiórkach charytatywnych, przekazując pieniądze na ich leczenie — podsumowuje znajoma zmarłego małżeństwa.