Szymon Hołownia zagiął wszystkich kandydatów. To udostępnił tuż po debacie. Rozpętał burzę

Po wczorajszej debacie jedno nazwisko nie schodzi z ust komentatorów i internautów. Szymon Hołownia zrobił coś, co znów pozwoliło mu zyskać sporo medialnej uwagi.
Szymon Hołownia na fali
Wczorajsza debata prezydencka była pełna ognia, emocji i zaskoczeń. Na scenie pojawili się najważniejsi kandydaci, ale według wielu komentatorów i wyborców wielkim zwycięzcą był Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu i jednocześnie przewodniczący Polski 2050 potrafił nie tylko odpowiedzieć na pytania, ale również narzucić własne tempo dyskusji. Publiczność doceniła jego spokój, cięty język i pewność siebie, a najnowsze sondaże wskazują wzost jego poparcia.
Choć nie brakowało gorących momentów, Hołownia kilka razy wyszedł z nich obronną ręką. Widać było, że ma doświadczenie w pracy z kamerą. Kandydaci zaprezentowali się różnie- to był wieczór, który może poważnie zaważyć na końcowych wynikach wyborów.

Szymon Hołownia zaskoczył na debacie prezydenckiej 2025
Nie wszystkim jednak styl Hołowni przypadł do gustu. Jedni widzą w nim charyzmatycznego lidera, inni - telewizyjnego błazna. Debata pokazała jedno- niezależnie od tego, czy go się lubi, czy nie, trudno przejść obok niego obojętnie. Pewien moment jednak szczególnie zapadł ludziom w pamięć.
To jest trochę rozmowa o pracę. Dlatego bardzo państwa proszę, żebyście wzięli pod uwagę moje CV. Zamieszczę je za chwilę na swoim Facebooku. I jeżeli taka będzie wasza wola – pokornie was o to proszę – dali mi szansę do wejścia do drugiego etapu rekrutacji, a on odbędzie się oczywiście 18 maja - powiedział Hołownia, po czym pokazał wszystkim kartkę ze swoim CV.
Szybko zripostował go inny kandydat - Artur Bartoszewicz.
CV marszałka? Błagam. 21-latek ma większe CV i jest bardziej adekwatny do pełnienia tej funkcji- powiedział.
Najnowszy wpis Szymona Hołowni wywołał burzę
Wkrótce na swoich mediach społecznościowych Hołownia faktycznie opublikował własne CV.
Jak zapowiedziałem w debacie, przedstawiam moje CV. W przeciwieństwie do niektórych, ja na poważnie ubiegam się o pracę na stanowisku prezydenta RP.
I poważnie traktuję Polki i Polaków - czytamy w jego wpisie.
Bez owijania w bawełnę- znalazły się tam dane kontaktowe, informacje o jego wykształceniu, doświadczeniu medialnym i politycznym, a nawet krótkie podsumowanie jego drogi zawodowej.
Dla jednych to był genialny ruch marketingowy- przejrzysty, odważny i pokazujący transparentność. Dla innych zaś była to niepotrzebna autopromocja, błazenada i przerost formy nad treścią. Jedno jest pewne- Hołownia znów przykuł uwagę, a jego CV szybko stało się viralem.






































