Tadeusz Drozda jest z żoną od 50 lat. Miłość była im pisana
Tadeusz Drozda i jego żona Ewa znają się jeszcze z czasów liceum. Małżeństwo doczekało się trzech córek, z których jedna swoim coming out'em wywołała ostatnio niemałe zamieszanie w mediach.
Były gospodarz “Śmiechu warte” wie, że dla miłości nie ma rzeczy niemożliwych. Mimo wzlotów i upadków w życiu zawodowym, satyryk zawsze mógł liczyć na wsparcie ze strony swoich najbliższych.
Tadeusz Drozda i historia jego miłości
Tadeusz Drozda swoją przyszłą żonę Ewę poznał jeszcze podczas wczesnej edukacji. Para chodziła ze sobą do jednej klasy w liceum. Bardzo się przyjaźnili, ale wówczas na tym właśnie kończyła się ich relacja.
Rozkwitła dopiero na studiach, choć oboje wybrali inne kierunki i uczelnie. Satyryk występował jednak w teatrze, a podczas jednego ze spektakli na widowni pojawiła się przyjaciółka sprzed lat. Po zakończeniu występu, postanowiła mu pogratulować.
Od tej pory Tadeusz Drozda i Ewa na nowo zaczęli się spotykać, tym razem już na poważnie. Narodziła się wówczas miłość, która przetrwać miała jeszcze wiele dziesięcioleci. W 1972 r. przyszły gwiazdor z ukochaną stanęli na ślubnym kobiercu.
Klientka sklepu zażenowana zachowaniem Marcina Hakiela. "Te teksty nie były na miejscu"
Dzieci Tadeusza Drozdy
Tadeusz i Ewa Drozdrowie doczekali się trzech córek: Małgorzaty, Ewy i Joanny. Ostatnia z nich odziedziczyła po ojcu artystyczną duszę i związała się z aktorstwem. Widzowie TVP mogli podziwiać ją w serialu “Nad rozlewiskiem”.
Całkiem niedawno o 42-latce rozpisywały się media w wyniku jej coming outu, do którego doszło na łamach magazynu “Replika”. Kobieta podczas wywiadu wyznała, że jest osobą panseksualną.
Tadeusz Drozda ze wsparciem rodziny
Tadeusz Drozda przez 15 lat był gospodarzem programu “Śmiechu warte” nadawanego w TVP. Stale występował również na scenach w Polsce i na całym świecie. Zdaniem satyryka, w tej “nieobecności” leży po części klucz do sukcesu małżeństwa.
- Nie zdążyliśmy się sobie znudzić. Ciągle jeździłem po Polsce i świecie, miałem występy i nagrywałem programy. Zawsze byłem oczekiwanym gościem w domu. Wtedy człowiek nawet nie ma kiedy się pokłócić - żartował w rozmowie z Plejadą.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: swiatgwiazd.pl, plejada.pl