Wydało się po latach! Wielka gwiazda Fryderyków śpiewała disco-polo
Ma na swoim koncie najważniejsze nagrody, pięć nominacji do Fryderyka i jest jedną z najbardziej cenionych artystek w swoim fachu. Po latach wydało się, że w przeszłości… śpiewała disco-polo. Wszystko zdradziła w rozmowie z Anną Jurksztowicz dla portalu Złota Scena.
Która wokalistka śpiewała disco-polo?
Fryderyki to najważniejsze muzyczne wyróżnienie w Polsce. Nieoficjalnie nazywane są polskim odpowiednikiem nagród Grammy. Co roku kapituła, w której skład wchodzą laureaci i nominowani do nagrody, wyłania najlepszych artystów w poszczególnych kategoriach. Dotychczas czterokrotnie szansę na zwycięstwo miała Dorota Miśkiewicz.
Wokalistka jazzowa, znana z przeboju “Nucę, gwiżdżę sobie”, była ostatnio gościem video-podcastu Anny Jurksztowicz “Legendy show-biznesu” dla serwisu zlotascena.pl. W rozmowie z piosenkarką opowiedziała o najnowszej płycie, na której śpiewa po portugalsku. Zdradziła też swój sekret sprzed lat.
Dorota Miśkiewicz wyznała, że śpiewała disco-polo.
Disco-polo też śpiewałam, ale pod pseudonimem. Chórki, nie solo – wyznała wokalistka.
Pytana o to, z kim nagrywała, odpowiedziała:
Ja nawet tego nie pamiętam. Jak byłam młoda, to ja chciałam śpiewać. Mnie było wtedy wszystko jedno co. Ja po prostu szłam. Każde doświadczenie mnie uczyło. Koleżanki mówiły: słuchajcie, jest nagranie, i pojechałyśmy do studia we trzy. Jedna z nich powiedziała: nie, jak takie coś, to ja nie nagrywam. I poszła. A ja zostałam, podpisałam się inaczej i poszłam – przyznała w rozmowie ze zlotascena.pl.
Ostatecznie Miśkiewicz z uśmiechem przyznała, że disco-polo nie uważa za dobrą muzykę:
Chyba jednak to jest zła muzyka.
Chcielibyście posłuchać, jak uznana w Polsce i za granicą wokalistka jazzowa śpiewa disco-polo?
Poniżej występ Doroty Miśkiewicz na Fryderykach: