Wszyscy eleganccy na głośnej premierze, ale nie Hyży z partnerem. „Jak komuś nie w smak, to niech sobie posoli”. To wymagało odwagi

Maja Hyży na premierze "Powołanego 2"

We wtorek odbyła się uroczysta premiera kontynuacji filmu “Powołany” w reżyserii Jana Sobierajskiego. W obrazie o tematyce religijnej, który już 1 marca wejdzie na ekrany kin w całej Polsce, podziwiać będzie nam dane m.in. Marcina Kwaśnego, czy Wiktorię Gąsiewską.

Na pokazie stawili się aktorzy występujący w produkcji, ale nie zabrakło również wielu celebrytów, którzy chcieli na własne oczy przekonać się, czy sequel zdołał dorównać oryginałowi.

Wśród obecnych dostrzec można było chociażby Annę Popek, Roberta Burneikę, Alicję Węgorzewską, znanego z Tik Toka księdza Sebastiana Picura, Arkadiusza Janiczka czy Rafała Mroczka. Zdecydowanie najbardziej wyróżniała się wśród nich jednak Maja Hyży. I to niekoniecznie z dobrych powodów.

Straszne, co Maja Hyży zrobiła swoim synom. U Grzegorza Hyżego taki widok jest nie do pomyślenia Czytaj dalej Maja Hyży pokazała syna, którego ma z Grzegorzem. Chłopiec to skóra zdjęta z matki Czytaj dalej

Maja Hyży w zaskakującym stroju

Maja Hyży na premierze “Powołanego 2” pojawiła się w towarzystwie swojego narzeczonego Konrada Kozaka, którego oświadczyny przyjęła w ubiegłe wakacje. Ślub pary przewidywany jest na rok bieżący.

Gwiazda już od dawna zaczęła rozmyślać na temat planów dotyczących uroczystości. W wywiadach spekulowała na temat dwóch ceremonii - jednej rodzinnej w Polsce, a drugiej, bardziej osobistej, w kraju o cieplejszym klimacie.

Zanim Maja Hyży i jej ukochany staną jednak na ślubnym kobiercu, postanowili obejrzeć nowego “Powołanego” i wygląda na to, że zrobili wszystko, by nie umknąć obiektywom zgromadzonych fotoreporterów. Ich “kreacje" bardzo różniły się od tych, w których pojawili się pozostali goście.

Jak ubrała się Maja Hyży na premierę "Powołanego 2"?

Duża część gwiazd obecnych na premierze “Powołanego 2” postawiła na stroje wieczorowe. Gdzieniegdzie przebijał się styl smart casual. Nikt nie mógł jednak przypuszczać, że Maja Hyży i jej narzeczony zaprezentują się w… dresach.

Identyczne komplety składające się ze spodni i rozpinanej bluzy Adidasa, z charakterystycznymi trzema paskami, rzucały się w oczy z daleka. Tym bardziej, że piosenkarka i jej ukochany postawili na czerwone kolory, które na znawców dress code'u musiały podziałać jak istna płachta na byka.

Sami zainteresowani najwyraźniej nie przejęli się jednak negatywnymi komentarzami. Na profilu Mai Hyży na Instagramie pojawiły się zdjęcia z uroczystości z wymownym podpisem.

Powołani… do reprezentacji Polski. A jak komuś nie w smak, to niech sobie posoli - czytamy.