Joanna i Jacek Kurscy w amerykańskiej willi nie mieszkają sami z dziećmi. Zdjęcia zdradziły wszystko
Joanna Kurska pokazała zdjęcia z amerykańskiego domu. Już wiemy, jak były prezes TVP z rodziną mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Poza pięknymi wnętrzami, uwagę przykuwa coś jeszcze. Para do USA przeprowadziła się nie tylko z dziećmi.
Gdzie Jacek Kurski pracuje w Stanach Zjednoczonych?
Pod koniec ubiegłego roku Jacek Kurski wyleciał do Waszyngtonu, gdzie rozpoczął pracę w szwajcarsko-polskiej konstytuancie w Grupie Banku Światowego. W Polsce zostawił swoją żonę i dwuletnią córkę, która bardzo tęskniła za ojcem. Dopiero po zakończeniu roku szkolnego – by nie zaburzać rytmu życia swojego syna, Filipa – Joanna wraz z dziećmi zdecydowała się dołączyć do ukochanego.
Zanim Kurska spakowała walizki i wyprowadziła się z Polski, Jacek na miejscu poszukiwał domu dla całej rodziny. Ostatecznie udało się znaleźć idealne miejsce, z którego zdjęcia Joanna zamieściła w social mediach.
Smutne święta Kurskich, Joanna musiała pożegnać się z mężem. "Pożegnaliśmy go z ciężkim sercem, Ania bardzo płakała" Paulina Smaszcz pokazała doręczenie pozwu od Cichopek i zdradziła świadków. Mucha i Kurska to dopiero początekJoanna Kurska pokazała zdjęcia z amerykańskiego domu
Z informacji zamieszczonej na Instagramie dowiadujemy się, że Kurscy osiedlili się w stanie Maryland na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego. Wnętrza ich amerykańskiego domu robią wrażenie. Wszystko utrzymane jest w jasnych kolorach, a styl jest bardzo nowoczesny. Widzimy kuchnię z białymi meblami, a także przytulny salon z kominkiem i kącikiem jadalnym.
Piękne drewniane podłogi ocieplają wnętrza, a duże panoramiczne okna sprawiają, że dom jest pełen naturalnego światła i pięknych widoków.
Z załączonych przez Joannę fotografii dowiadujemy się jeszcze jednej ciekawej informacji – w przeprowadzce za Atlantyk towarzyszyły im nie tylko dzieci.
Z kim Kurscy zamieszkali w USA?
Joanna i Jacek zamieszali z ich wspólną córką Teodorą, synem polonistki i… kotem, który zyskał już miano legendarnego pupila byłego prezesa TVP. Kurski – jak pisał "Super Express" – osobiście wybrał dla niego imię Iwan. Ulubienic rodziny występował na zdjęciach przy różnych szczególnych okazjach, a nawet pozował na okładce tygodnika.
Kurscy musieli sporo zainwestować w transport kota. Jak łatwo można sprawdzić na stronach najróżniejszych linii lotniczych, bilet dla futrzastego przyjaciela kosztuje prawie tyle, co dla człowieka. Ale czego się nie robi dla uśmiechu małej Teodory, która jest bardzo zżyta z Iwanem.
Po zdjęciach, jakimi podzieliła się Joanna, widać, że zwierzę jest zrelaksowane, chociaż z długi lot nad oceanem z pewnością kosztował go trochę stresu.
To była dosyć ważna operacja, bo lot do USA trwa wiele godzin. Asia i Jacek zastanawiali się, jak zwierzę przyzwyczajone do swobody w ich podwarszawskim domu, zniesie tę eskapadę. A teraz kocur musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Na razie nie integruje się z kolegami ze Stanów. Siedzi w domu i nie opuszcza małej Teodory. Jest jej towarzyszem zabaw – mówi Światu gwiazd osoba z otoczenia Joanny.
Obecność kota w domu Kurskich w USA sugeruje, że Joanna i Jacek na dłużej planują związać swoją przyszłość z Ameryką. W końcu, gdyby miała ona trwać krótko, to raczej nie zabieraliby ze sobą Iwana, który w Warszawie może liczyć na wsparcie przyjaciół rodziny.