Zasłynął rolą Pawła w "Koglu Moglu". Jak wyglądały ostatnie miesiące życia Dariusza Siatkowskiego?
Kariera Dariusza Siatkowskiego zapowiadała same sukcesy. Rola w "Koglu-Moglu" zapewniła aktorowi niewyobrażalny rozgłos, ale niestety, tragiczna śmierć zniweczyła plany utalentowanego artysty. Do dziś szczegóły zajścia pozostają tajemnicą.
Dariusz Siatkowski marzył o karierze aktorskiej. W 1984 roku został absolwentem Wydziału Aktorskiego w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Od samego początku aktor chciał zasłynąć na deskach teatrów oraz planach filmowych.
Kariera Dariusza Siatkowskiego zapowiadała same sukcesy. Aktor był ceniony w łódzkim teatrze, z którym wielokrotnie współpracował podczas spektakli: Dziennik uwodziciela, Życie snem, Sen nocy letniej czy Skóra węża. Również na planach filmowych talent Dariusza Siatkowskiego był szanowany przez reżyserów. Pomimo licznych ról, tylko jedna wyraźnie wpisała się w filmografię aktora.
Dariusz Siatkowski nie mógł odpędzić się od Pawła z Kogla-Mogla
W 1988 roku aktor podbił serca polskich widzów jako Paweł Zawada w filmie Kogel-Mogel. To właśnie charyzmatyczna rola w produkcji zapewniła Dariuszowi Siatkowskiemu rozgłos na całą Polskę. Kontynuacja przygód Pawła Zawady oraz Katarzyny Zawady również cieszyła się ogromnym sukcesem. Aktor jednak nie mógł się pogodzić z przyczepioną mu łatką jednej postaci.
- Reżyserzy trochę boją się mnie obsadzać, bo ciągle kojarzę się wszystkim z Pawłem. Nie wiem, czy kiedykolwiek się od niego uwolnię — wyznał w miesięczniku Film gwiazdor Kogla-Mogla.
Bardzo możliwe, że artysta przewidział swój los. Rola w kultowej Polskiej komedii była wielokrotnie zachwalana i wspominana, szczególnie przy okazji emisji hitu. Dariusz Siatkowski niechętnie opowiadał o swoich obawach i życiu prywatnym. Jego życiorys do dzisiaj opiewa w tajemnice. Tak samo wygląda sprawa jego śmierci.
Tajemnicza śmierć gwiazdora Kogla-Mogla
Dariusz Siatkowski zmarł nagle w 2008 roku w jednym z hoteli w okolicach Łodzi. Tragiczne wydarzenie zszokowało wielbicieli aktora, który nie skarżył się na problemy zdrowotne, a dodatkowo był cały czas aktywny zawodowo. Zagadkowa śmierć sprawiła, że miłośnicy tajemnic próbowali doszukać się przyczyn zgonu ukochanej gwiazdy Kogla-Mogla.
Bliscy Dariusza Siatkowskiego uważali, że możliwą przyczyną śmierci było morderstwo. Prokuratura jednak szybko wykluczyła tę teorię ze względu na zamknięte od środka drzwi pokoju hotelowego. Inne przemyślenia uznawały, że aktor Kogla-Mogla mógł przedawkować przyjmowane wówczas leki na infekcję dróg oddechowych, jednak prokuratura również nie potwierdziła tej tezy.
Jakiś czas po śmierci na światło dzienne wyszedł kolejny szczegół przekazany przez bliskich Dariusza Siatkowskiego. Mężczyzna miał podobno przejawiać stany depresyjne, a swoje smutki topić w alkoholu oraz używkach. Z tym stwierdzeniem stanowczo nie zgadza się dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, który wielokrotnie współpracował z aktorem Kogla-Mogla.
- To bzdura! Darek nigdy nie pojawił się w teatrze nietrzeźwy, nigdy nie zawalił żadnej próby, żadnego przedstawienia — wspominał podczas rozmowy z Expressem Ilustrowanym.
Choć przeprowadzono sekcję zwłok aktora, szczegółowe akta dotyczące sprawy zniknęły. Do dziś nie została potwierdzona żadna wersja wydarzeń. Dariusz Siatkowski zmarł w 2008 roku, mając zaledwie 48 lat. Choć popularna postać w Koglu-Moglu nie należała do ulubionych ról artysty, to zapewniła mu ona kilkanaście lat nieśmiertelności wśród miłośników kinematografii.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
1. Nagłe oświadczenie Elżbiety II. Królowa podjęła niesłychaną decyzję
2. Niewielu wie, kim jest żona Dawida Kubackiego. Trudno uwierzyć, gdzie pracowała
Źródło: Plotek
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
