Zdradzana i poniżana przez partnera gwiazda Polsatu trafiła do szpitala. Dramat ciągnął się miesiącami
Dopiero co wybuchła głośna afera z gwiazdą Polsatu na czele, a już do mediów zdążyły dotrzeć kolejne niepokojące wieści. Zdradzana i poniżana gwiazda trafiła do szpitala. Zamieściła w sieci wymowny wpis.
Afera ze zdradą w tle
Nieoczekiwanie do sieci trafiło oświadczenie, którego nikt się nie spodziewał. Uczestniczka “Love Island” otwarcie wyznała, że będąc w ciąży, była zdradza przez partnera, ojca jej córki. Nie szczędziła w jego stronę licznych słów. Wyjawiła, że związek z nim wiązał się z bólem i poniżaniem. Ponadto podkreśliła, że swój żal długo tłumiła w sobie, a przez silny strach długo nie była w stanie publicznie ujawnić całej prawdy.
[…] Od lat tkwiłam w czymś, co niszczyło mnie kawałek po kawałku. W czymś, co odbierało mi to, co najważniejsze — moją godność, moje poczucie wartości, moją wiarę w siebie […] To, co miało być miłością, było manipulacją, iluzją. Dziś wiem, że żyłam z narcyzem. Z człowiekiem, który miał wiele twarzy. Na zewnątrz — czarujący, błyskotliwy, odnoszący sukcesy. W środku domu — człowiek, który odbierał mi powietrze. Który systematycznie, każdego dnia, odbierał mi siebie. Długo milczałam. Bo się bałam - przekazała
Powyższy cytat okazał się jedynie początkiem wstrząsającej historii, której nikt się nie spodziewał. Haniebnych czynów miał dopuszczać się mężczyzna, który dobrze znany jest w mediach.
Gwiazdy okazały wsparcie Laurze Zawadzkiej
Szybko okazało się, że “ukochanym” Laury był Maciej Mars, znany w show-biznesie. Mężczyzna od lat spełnia się jak fotograf i na swoim koncie ma liczne współprace z gwiazdami. Co więcej, z niektórymi z nich połączyło go coś więcej, a swego czasu w mediach głośno było o jego relacji z Oliwią Bieniuk czy Klaudią Halejcio. Warto zaznaczyć, że obliczu głośnego skandalu obie panie okazały zrozumienie i wsparcie Laurze Zawadzkiej.
Po czasie głos w sprawie postanowił zabrać sam Maciek, który zamieścił w sieci nagranie. Mężczyzna odniósł się do zarzutów Laury i przyznał, że w swoim życiu kilkukrotnie zachował się niedojrzale. Nie ujawnił jednak, jakie konkretnie zachowania miał na myśli. W dalszej części wspomniał również, że kompletnie nie spodziewał się, jak wielką moc mają media i jak wiele nieprzyjemności spotkało jego oraz jego bliskich.
Zdaję sobie sprawę, że wiele zrobiłem niedojrzale i że wiele razy zawiodłem. Nie będę od tego uciekał, otwarcie się z tym zmierzę i naprawię to, co jest do naprawienia, nie tylko dla siebie, ale też dla tych, których to dotknęło i których kocham. Ale to, co zostanie po tej akcji dla mojej małej córeczki, dla mojej mamy, dla całej mojej rodziny będzie nie do naprawienia... Dziękuję ludziom, którzy oceniają sytuację spokojnie i które są moim fundamentem. Cała ta afera pokazuje, jak funkcjonuje świat social mediów, kto zyskuje, a kto traci i co można zrobić dla zasięgów. Wierzę, że to się odwróci, bo z jakości swojej pracy nie zrezygnuję - powiedział.
Laura Zawadzka trafiła do szpitala
Influencerka w swoim oświadczeniu wspomniała, że niegdyś trafiła już do szpitala. Jak wynika z najnowszej opublikowanej przez nią relacji, została hospitalizowana ponownie.
W domu były krzyki. Były wyzwiska. Były momenty, w których czułam, że nie mam już siły. Były chwile, w których stawałam się nikim. Nie miałam na imię Laura. Miałam na imię nikt. Kiedy byłam w ciąży, byłam zdradzana. Kiedy nosiłam pod sercem naszą dziewczynę, dostawałam cios za ciosem. Nie tylko psychiczne. Rzeczywistość zaczęła mnie przerastać. Trafiłam do szpitala. Wszyscy wokół widzieli, że coś jest nie tak. Zaczęli zadawać pytania. A ja kłamałam. Oszukiwałam wszystkich dookoła i oszukiwałam sama siebie, że to da się jeszcze naprawić. Potem były kolejne zdrady. Kolejne kłamstwa. Kolejne obietnice, które nie miały pokrycia w rzeczywistości - napisała w swoim oświadczeniu.
We wtorkowe popołudnie na Instagramie Laury Zawadzkiej pojawiło się niepokojące zdjęcie, na którym widać, jak leży w szpitalnym łóżku. W oczy rzuca się również pulsometr oraz wenflony wbite w dłoń. Kobieta nie zdradziła, co było powodem hospitalizacji, a w opisie podziękowała wszystkim za wsparcie.
Naprawiam swoje zdrowie - skwitowała.
Takie zakończenie dramatu… Życzymy zdrowia.
