Zrozpaczona córka Przybylskiej błaga o pomoc. Doszło do strasznego wypadku. "Jego stan jest ciężki"
Córka Anny Przybylskiej błaga swoich obserwujących o pomoc. Oliwia Bieniuk udostępniła rozpaczliwy apel na swoich social mediach. Doszło do tragicznego wypadku.
Choroba i śmierć Anny Przybylskiej
Anna Przybylska, znana polska aktorka, zmagała się z poważną chorobą nowotworową. W 2013 roku zdiagnozowano u niej raka trzustki, który jest jednym z najttrudniejszych do wyleczenia nowotworów. Mimo podjęcia leczenia i wsparcia rodziny, choroba postępowała, znacząco osłabiając jej organizm.
Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku w swoim domu w Gdyni, otoczona przez najbliższych. Jej śmierć poruszyła całą Polskę, a fani oraz środowisko artystyczne oddawali jej hołd w licznych wspomnieniach. Aktorka pozostawiła po sobie nie tylko dorobek filmowy, ale także wizerunek ciepłej, radosnej osoby, którą widzowie pokochali.
Drażliwy temat sprawił, że Bieniuk nie wytrzymała. "Udaję". Ostre słowa i to w święta Córka Przybylskiej zrzuciła z siebie wszystko. Sesja trafiła do sieci. Opis rozgrzał bardziej niż zdjęciaKim są dzieci i mąż Anny Przybylskiej?
Ze związku z piłkarzem Jarosławem Bieniukiem, Przybylska miała trójkę dzieci: córkę Oliwię oraz synów Szymona i Jana. Wcześniej, w 2000 roku, poślubiła tenisistę Dominika Zygrę, jednak ich małżeństwo zakończyło się rozwodem w 2001 roku.
Obecnie Oliwia Bieniuk kontynuuje karierę w modelingu i aktorstwie, idąc w ślady swojej matki. Szymon i Jan są jeszcze młodzi i skupiają się na nauce oraz rozwijaniu własnych pasji. Jarosław Bieniuk, po zakończeniu kariery piłkarskiej, angażuje się w różne projekty zawodowe oraz aktywnie uczestniczy w życiu swoich dzieci, dbając o ich wychowanie i rozwój.
Oliwia jest również bardzo aktywna w social mediach, gdzie udało jej się zebrać pokaźną liczbę obserwujących. Nic dziwnego, że postanowiła skorzystać ze swoich zasięgów w obliczu tragedii, do której doszło kilka dni temu.
Oliwia Bieniuk prosi o pomoc obserwujących
Ostatnio Oliwia Bieniuk zwróciła się do swoich fanów z wielką prośbą. Na Stories opublikowała apel, którego autor nawołuje o informacje. Chodzi o głośny wypadek, do którego doszło kilka dni temu. Polski instruktor snowboardu został potrącony na stoku przez narciarza, który nie tylko uciekł z miejsca wypadku, ale nie pokwapił się nawet by udzielić poszkodowanemu pomocy.
W wyniku tego zaniechania pomoc dotarła do ofiary później, niż by mogła, a mężczyzna znajduje się w ciężkim stanie:
POSZUKIWANY SPRAWCA WYPADKU NA STOKU!
Praimont w regionie Bormio (gmina Valdisotto)
21 stycznia około 13:10Nasz przyjaciel Radek został potrącony przez innego narciarza, który uciekł z miejsca wypadku, nie udzielając mu pomocy. W wyniku zdarzenia został przywieziony helikopterem do szpitala - doznał poważnych obrażeń klatki piersiowej i głowy. Obecnie jest w śpiączce farmakologicznej, a jego stan jest ciężki.
Radek to doświadczony instruktor snowboardu, który zawsze dbał o bezpieczeństwo swoje i innych. Wypadek wydarzył się najprawdopodobniej podczas prowadzonych przez niego zajęć.
Jeśli widziałeś wypadek lub masz jakiekolwiek informacje o sprawcy, prosimy o kontakt.
+48 514 249 004
Nawet najmniejszy szczegół może pomóc w ustaleniu tożsamości sprawcy.
Udostępnij ten apel - razem możemy doprowadzić do sprawiedliwości!Dziękujemy za każde wsparcie i pomoc.
Miejmy nadzieję, że sprawca trafi w ręce sprawiedliwości, a Radek wyliże się z poniesionych w wypadku ran i wróci do tego, co kocha robić.