Zuzanna Lit ofiarą molestowania. Gwiazda "Na dobre i na złe" opowiedziała o wielkiej traumie
Zuzanna Lit zyskała popularność dzięki m.in. roli Kazimiery Radlicy w serialu "Na dobre i na złe". Niedawno gwiazda podzieliła się osobistym wyznaniem dotyczącym jej trudnych doświadczeń. Przez lata zmagała się z traumą jako ofiara molestowania.
Zuzanna Lit była ofiarą molestowania
Aktorka odważyła się opowiedzieć internautom o karygodnych sytuacjach, do których doszło za czasów jej studiów. Uczniowie szkół filmowych i teatralnych podczas zajęć często muszą przekraczać własne granice, również te związane z intymnością. Zuzanna Lit wspominała jednego z profesorów, który nadużywał swojej pozycji w stosunku do niej i jej rówieśników.
Anna Lewandowska z pilnym oświadczeniem. Sprawa jest tak poważna, że zablokowała komentarze Filip Chajzer zniknął z "DDTVN". Teraz tak chce zarabiać na życie. To koniec z telewizją?Byłam świadkiem kilkukrotnie sytuacji w której profesor pod pretekstem pokazania „jak ma wyglądać scena” zwyczajnie zmacał moje koleżanki. Podczas prób usłyszałam od mojego profesora „Ty nie z jednego pieca chleb jadłaś”, „nie udawaj takiej świętej” i takie wypowiedzi pojawiały się przez cały okres studiów. […] Moi koledzy w momencie w którym nie potrafili czegoś zagrać byli wyśmiewani i zawstydzani - wyliczała aktorka.
Zuzanna Lit bała się postawić oprawcy
W osobistym wpisie aktorka wróciła pamięcią do jednej z bardziej bolesnych sytuacji. Podczas zajęć jako jeszcze studentka została poproszona przez profesora o rozebranie się do sceny. Choć odmówiła, mężczyzna nalegał, a nawet zaczął ją zastraszać.
Wyobraźmy sobie późną noc, rozgrzaną salę prób, i reżysera wydzierającego się na swoją studentkę, która nie chce rozebrać się do sceny. Mówi, że nie będzie z nią pracował jeśli się nie rozbierze. Tą studentką byłam ja. Bardzo się go bałam, bardzo imponował mi jako reżyser, chciałam się od niego uczyć. Trzykrotnie odmówiłam rozebrania się, po czym powiedział, że mojej sceny nie ma bez rozebrania i żeby moi koledzy mi podziękowani bo nie dostaniemy zaliczenia. Zaznaczę, że miałam wtedy 19 lat. Przy ogromnych naciskach zagraliśmy scenę, w której spada mi ręcznik i zostaje w samych szpilkach.
Zuzanna Lit nadal mierzy się z traumą
Choć od czasów studenckich minęło już kilka lat, a aktorka zaczęła pracę w telewizji, bolesne wspomnienia nadal nie dają jej spokoju. Widzowie kojarzą ją z wielu produkcji i kibicują rozwojowi kariery. Dawna trauma potrafi jednak dać o sobie znać.
To jest dla mnie bardzo temat o granicach - jakie są moje granice, na co sobie pozwalam, na co się umawiamy w przestrzeni kreacji, bo te granice są często rozwalone. […] To jest jeszcze gdzieś we mnie, oczywiście, takie miałam doświadczenie, więc ono nie znika za pomocą czarodziejskiej różdżki. Mam też różne narzędzia i im dalej jestem od tego, tym łatwiej jest mi przyjąć tę sprawę w całości, natomiast jest to część mojej historii.
Źródło: shownews.pl