Co dalej z Krzysztofem Stanowskim? Dwa dni po premierze filmu o Janoszek wydał mocne oświadczenie
Trzygodzinny materiał Krzysztofa Stanowskiego o kulisach kariery Natalii Janoszek wywołał spore poruszenie w internecie. Twórca niedawno wydał oświadczenie, w którym podkreślał powody powstania dzieła i jego wagę.
Krzysztof Stanowski ujawnia prawdę o Natalii Janoszek?
Dziennikarz już od jakiegoś czasu bliżej przyglądał się karierze aktorki i modelki, która swoją popularność zyskała jako polska gwiazda w Bollywood. W rodzimych stacjach mogliśmy oglądać ją w m.in.: "Tańcu z gwiazdami" oraz "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
W przygotowanym materiale Krzysztof Stanowski analizował wypowiedzi i aktywność gwiazdy w mediach społecznościowych, by dotrzeć do prawdy o jej sławie. Film cieszy się sporą popularnością w internecie, jednak wielu wyraziło swoją krytykę wobec dziennikarza.
Twórca wydał oświadczenie
Kilka dni po premierze kontrowersyjnego materiału głos w sprawie zabrał sam Krzysztof Stanowski w mediach społecznościowych. W obszernym oświadczeniu podkreślał, że wiele razy był pytany o swoje zaangażowanie w sprawę Natalii Janoszek. Jak sam twierdzi, chciał podejść do jej przypadku rzetelnie.
Owszem, mogłem wykonać tę pracę gorzej, mniej się zaangażować, zrobić coś krótszego, bez podróży do Indii itd. […] Ale poza wszystkim, im bardziej w temacie grzebałem, tym bardziej czułem, że to jest po prostu interesujące - nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich. I popularność filmu szybko to potwierdziła.
Dziennikarz zauważył także, że swoim materiałem może zwrócić większą uwagę internautów na obecny świat show-biznesu.
Co jakiś czas natrafiam na komentarz w stylu: "Kto ją w ogóle zna? Po co tracić czas na takiego Anonima?". Takiej osobie odpowiadam tutaj: "To, że ty jej nie znasz, nie znaczy, że nikt jej nie zna". Ale jest też odpowiedź lepsza: "Nikt nie znał Simona Levieva, ale cały świat poznał "Oszusta z Tindera". Bo czasami główny bohater jest tylko przeciekiem do czegoś szerszego. To jest historia o niej, ale także o naszych czasach.
Krzysztof Stanowski walczy o prawdę dla wszystkich?
Twórca kontrowersyjnego materiału w oświadczeniu zwrócił także uwagę na kwestię kreowania show-biznesu w dzisiejszych czasach. Podkreślił przede wszystkim temat "kultury fejku", "kultury sprytu", "kultury podziwu" oraz "kultury szybkiej konsumpcji informacji".
Materiał miał obedrzeć z filtrów i upiększanej rzeczywistości, która jest obecna w mediach społecznościowych na każdym kroku. Nie zabrakło także słów krytyki wobec osób, które stają w obronie Natalii Janoszek.
Gloryfikujemy sprytnych, a nie mądrych. Podziwiamy cwanych, a nie inteligentnych. Spryt i cwaniactwo przekładamy ponad kompetencje. […] Stąd tyle głosów: "Ej, ona przecież nikomu krzywdy nie zrobiła! Bo my - nie wszyscy, ale wielu z nas - się z nią identyfikujemy. Wiedząc, że pewne drzwi są dla nas zamknięte, podziwiamy kogoś, kto potrafi to obejść. Oszukać system.