Ewa Minge grzmi w sprawie Natalii Janoszek. Dramatyczny apel: "Ta dziewczyna może nie przeżyć"
O kilkugodzinnym reportażu Krzysztofa Stanowskiego, w którym ten przedstawia swoje argumenty za zafałszowaniem kariery Natalii Janoszek, mówią już dziś wszyscy. Materiał doczekał się już prawie 1,5 miliona wyświetleń. Tymczasem Ewa Minge ostrzega przed najgorszymi możliwymi konsekwencjami afery. Drży o życie celebrytki.
O Natalii Janoszek mówią wszyscy. Ewa Minge boi się najgorszego
Krzysztof Stanowski po raz pierwszy nagrał materiał o Natalii Janoszek w maju. Już wtedy twierdził, że wiele elementów jej kariery w Bollywood nigdy nie miało miejsca. Teraz opublikował trzygodzinny materiał, w którym zawarte są wszystkie wyniki jego śledztwa, jakie trwało wiele tygodni i wiązało się z wyjazdem do Indii, by na miejscu zbadać sprawę.
W czerwcu Janoszek zapowiadała skierowanie sprawy do sądu. 13 czerwca sąd zakazał dziennikarzowi publikowania treści związanych z karierą Janoszek, jednak to nie zniechęciło dziennikarza. W swoim materiale pokazuje on, jak według niego Natalia manipulowała faktami, by stworzyć iluzję sukcesu i sławy. Tymczasem w sieci pojawił się mocny, rozpaczliwy apel Ewy Minge.
Hanna Lis przekazała druzgocące wieści. Ma połamane ręce i pęknięte żebro. W jakim jest stanie?Ewa Minge grzmi i apeluje w sieci. Ostre słowa o Krzysztofie Stanowskim
Bez względu na to czy jej kariera jest fikcją literacką zainteresowanej, czy faktem, to temat wymknął się spod kontroli i zaczyna przyjmować niebezpieczną formę. […] Rodzaj nagonki na panią Janoszek jest groźny i może złamać człowieka. […] Karty zostały odkryte, dziewczyna rozebrana na drobne i teraz w mojej ocenie czas na koniec tej dekonstrukcji, albowiem przyjmuje ona formę znęcania się – powiedziała Ewa w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Później jeszcze mocniej zareagowała w mediach społecznościowych.
Może ktoś się zreflektuje, zanim zabijecie człowieka. Ta dziewczyna może nie przeżyć tej dekonstrukcji jej życia w takim formacie – napisała Minge na Instagramie, dodając później w komentarzach: „Jest zbyt grubo. To tylko człowiek, kobieta”.
Tym wpisem wywołała prawdziwą burzę w komentarzach. W dyskusję włączyły się nawet inne znane osoby ze świata show-biznesu.
Ewa Minge ostrzega przed najgorszym, a w komentarzach burza jeszcze większa
Przerażające, że poważny (chyba?) facet staje się publicznym oprawcą i wbrew wyrokowi sądu (bo chyba takowy dostał?) dalej pastwi się nad tą dziewczyną. Poświęcać tyle czasu, energii i pewnie pieniędzy na wyśmiewanie kogoś? Przerażające bardziej niż jej zmyślona kariera – pisze Marta Paszkin z programu „Rolnik szuka żony”.
Tymczasem wielu internautów nie zgadza się z tym punktem widzenia.
Pani Ewo, nie do końca się z Panią zgadzam. O pastwieniu można by było mówić jakby Natalia po pierwszym filmie nie szła w zaparte i nie wytaczała procesu Stanowiskiemu. Dodatkowo domaga się odszkodowań od firm, z którymi kanał sportowy współpracuje. Niech się odetnie od social mediów jak chce spokoju – odpowiada inna osoba.
Co ciekawe, sama Janoszek nie odcięła się od mediów społecznościowych, ale nie zareagowała też na całą aferę. Z jej aktywności na Instagramie wynika, że świetnie bawi się w Londynie (więcej tutaj).
Źródło: Jastrząb Post