Co stało się z drugim wokalistą Wham? Z Georgem Michaelem nagrali "Last Christmas", a później zniknął
Uwielbiany zespół “Wham” ku rozpaczy fanów rozpadł się w 1986 roku. Andrew Ridgeley próbował po tym wielu innych profesji. Czym dziś się zajmuje i jak potoczyło się jego życie po sukcesie zespołu w latach 80.?
Najwięsze świąteczne przeboje
Święta Bożego Narodzenia to jeden z najpiękniejszych okresów roku. Niesie za sobą niepowtarzalną, wyjątkową atmosferę. To magiczny czas, w którym ulice przystrojone są licznymi ozdobami, światełkami tworząc niezapomniany klimat. Oprócz aspektów wizualnych, w świętach ważna jest też muzyka.
Wielu nie wyobraża sobie tego szczególnego czasu, bez świątecznych piosenek, które towarzyszą podczas podróży, przygotowań, czy kolacji wigilijnej. Najbardziej znane utwory, jak “Driving Home For Christmas “, “Let it Snow”, czy “Last Christmas” są nieodłączną częścią Bożego Narodzenia. A co dziś słychać u twórców jednego z wyżej wymienionych utworów, założycieli zespołu ”Wham"?
Prawdziwa historia "Last Christmas". O czym naprawdę opowiada utwór zespołu Wham! Te gwiazdy nie lubią Świąt Bożego Narodzenia. Mają konkretne powody. Wśród nich Błaszczyk i WojewódzkiZespół "Wham"
Grupa powstała w 1981 roku w Wielkiej Brytanii, założona przez przyjaciół ze szkoły George'a Michaela i Andrew Ridgeley'a. Międzynarodową sławę przyniósł im utwór “Wake Me Up Before You Go Go”, wydany w roku 1984, do dziś jeden z najbardziej rozpoznawalnych wśród słuchaczy.
W tym samym roku został wydany album, który zawierał wiele hitów, a w tym “Last Christmas” - tytuł najbardziej charakterystyczny oraz cieszący się największą popularnością, zwłaszcza w okresie świątecznym.
Zespół “Wham” rozpadł się w 1986 roku. Mimo krótkiej działalności grupa zapisała się na kartach historii, a ich muzyka do dziś jest ceniona na całym świecie. Po rozpadzie zespołu George Michael kontynuował karierę solo, odnosząc przy tym ogromny sukces. Muzyk zmarł w 2017 roku. A jak potoczyły się losy Andrew Ridgeley'a?
Andrew Ridgeley, czym dziś sie zajmuje?
Po rozwiązaniu grupy “Wham” Ridgeley próbował zaistnieć w różnych dziedzinach, m.in. w wyścigach Formuły 3, czy branży aktorskiej. Jednak po tym jak plan podbicia Hollywood się nie powiódł, Ridgeley postanowił wrócić do Wielkiej Brytanii i spróbować swoich sił w muzyce - tym razem solo.
W roku 1990 wydał album “Son of Albert”, który jednak nie przyniósł mu sławy. Mimo posiadanego talentu nie wiodło mu się. Wytwórnia zerwała z nim kontrakt, kierując się niskimi wynikami sprzedaży. Wykonawca często powracał do czasów “Wham”:
Pamiętam ten pierwszy występ na żywo, to poczucie ekscytacji i nerwów wryło mi się w pamięć. Nigdy nie zapomnę też naszego ostatniego, wspólnego występu - powiedział w wywiadzie dla “Sky TV”.
Po nieudanych zaistnienia solo na rynku muzycznym Ridgeley wybrał inną dla siebie drogę. Jest zaangażowany w walkę o ochronę środowiska oraz w działalność dla organizacji “PETA”. Rozwiódł się z żoną, a aktualnie wiedzie spokojne życie w Kornwalii.