Córeczka gwiazdy sportu nie żyje. Zmarła tuż przed drugimi urodzinami
Zmarła córeczka gwiazdy sportu. Dziewczynka nie miała nawet dwóch lat. Oświadczenie ojca łamie serce.
Córka gwiazdy sportu nie żyje
Śmierć ukochanego dziecka, to największa tragedia, jaka może spotkać rodzica. To wydarzenie, które pozostawia wielką traumę na całe życie i powoduje, że nic już nie jest takie same. Chociaż trzeba żyć dalej, to rodzicom, którzy stracili pociechę wielki ból towarzyszy już do końca życia.
Serce pęka szczególnie w momentach, gdy napływają informacje o śmierci malutkich dzieci, które walczyły z chorobą. Właśnie przekazano, że odeszła córeczka gwiazdy sportu. Kondolencje płyną z całego świata.
Nie żyje Marian Pieczka. Polska w żałobie. Miał 73 lata Jadwiga Barańska nie żyje. Odeszła legenda polskiego kinaCórka sportowca walczyła z chorobą
Wielu rodziców nie może pogodzić się z tym, że ich ukochane pociechy muszą od pierwszych chwil życia walczyć z poważnymi chorobami. Ich krótkie życie niestety naznaczone jest cierpieniem, a rodzice niestety są w takich chwilach bezradni i mogą polegać jedynie na lekarzach i odrobinie szczęścia, która jest im w tych momentach tak bardzo potrzebna.
Córka Charvariusa Warda, czyli rozgrywającego drużyny futbolowej San Francisco 49ers urodziła się jako wcześniak. U dziewczynki zdiagnozowano Zespół Downa, ale też wadę serca. W kwietniu zeszłego roku przeszła operację ratującą życie. Niestety sportowiec przekazał smutne wieści. Na Instagramie pojawił się łamiący serce post.
Córka Charvariusa Warda nie żyje
Charvarius Ward zamieścił w social mediach łamiący serce post, w którym poinformował o śmierci ukochanej córeczki. Maleńka Amani Joy zmarła 28 października.
Jesteśmy załamani. Była najlepszym błogosławieństwem, jakie mogliśmy sobie wymarzyć, a jej radosna dusza sprawiła, że uśmiechaliśmy się od ucha do ucha. Nauczyła nas cierpliwości, zaufania i pozytywnego spojrzenia na życie. Pokazała nam prawdziwą siłę i odwagę. W młodym wieku pokonała przeciwności losu i zawsze była szczęśliwa, rozświetlając swoim uśmiechem każdy pokój. Przywilej bycia jej rodzicami i patrzenia na świat jej oczami zmieniło nas na lepsze. Na zawsze będzie najlepszą przyjaciółką tatusia i córeczką mamusi. Będziemy tęsknić i kochać Cię na zawsze, Amani Joy- przekazał.
Chociaż dziewczynka chorowała, to ojciec nie podał do wiadomości publicznej dokładnej przyczyny śmierci swojego dziecka. Kondolencje przekazał też klub San Francisco 49ers, którego gwiazdą jest Ward.
Rodzina 49ers jest zdruzgotana nagłą śmiercią ukochanej rocznej córeczki Charvariusa Warda, Amani Joy. Amani uosabiała czyste szczęście i przynosiła radość wszystkim wokół siebie swoim słodkim zachowaniem i zaraźliwym śmiechem. Jednocześnie wysyłamy Charvariusowi i Monique naszą miłość i wsparcie w tym niewyobrażalnym czasie - napisano na oficjalnym profilu klubu.
Jak na razie nie są znane też informacje dotyczące pogrzebu. 17 listopada Amani skończyłaby dwa latka.