Nie żyje Elżbieta Zającówna. Uwielbiana aktorka odeszła nagle. Miała 66 lat
Elżbieta Zającówna nie żyje. Smutne wieści obiegły media. Przyczyny śmierci znanej aktorki. Miała 66 lat.
Elżbieta Zającówna: kariera
Elżbieta Zającówna zrobiła wielką furorę jako aktorka filmowa i serialowa. Zagrała w takich hitach, jak “Seksmisja”, “Vabank”, “C.K. Dezerterzy”, “Matki, żony i kochanki” oraz “Samo życie”. Prowadziła programy rozrywkowe na Polsacie. Wydawało się, że dla młodej, pięknej gwiazdy kariera stoi otworem. I właśnie wtedy zniknęła z mediów. Przestała też pojawiać się na wydarzeniach publicznych.
14 lipca Zającówna świętowała 66. urodziny. Ostatni film z jej udziałem to nakręcony w 2020 “Szczęścia chodzą parami”. Zagrała tam u boku Piotra Machalicy, który zmarł niedługo po zakończeniu zdjęć. Poza tym jednak nie pojawia się w produkcjach. Wszystko z powodu poważnej, zagrażającej jej życiu choroby.
Elżbieta Zającówna nagle zniknęła z powodu nieuleczalnej choroby Ostatnie zdjęcia Elżbiety Zającówny. Tak wyglądała tuż przed śmierciąNa co chorowała Elżbieta Zającówna?
Zającówna musiała zrezygnować z kariery aktorskiej z niezwykle smutnego powodu. U aktorki zdiagnozowano chorobę, która może nawet doprowadzić do jej śmierci, jeżeli pacjent nie będzie ostrożny.
Elżbieta zmaga się z chorobą von Willebranda, nazywaną też skazą krwotoczną. To przypadłość związana z zaburzeniami krzepliwości krwi: nawet niewielkie skaleczenie może prowadzić do wykrwawienia się.
Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie – tłumaczyła w “Vivie!” Zającówna.
To oświadczenie załamało jej fanów i wielbicieli jej talentu. Teraz media obiegły smutne wieści. Elżbieta Zającówna nie żyje.
Elżbieta Zającówna nie żyje
Smutne wieści obiegły media. Elżbieta Zającówna nie żyje. Zmarła w wieku 66 lat. Informację potwierdzono na profilu Związku Artystów Scen Polskich.
Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST, którą ukończyła grając Dziewczynę i Bajaderę w przedstawieniu dyplomowym „Pieszo” Mrożka. Wielką popularność przyniosły jej role Natalii z filmu „Vabank” i „Vabank II” czy Hankę Trzebuchowską w serialu „Matki, żony i kochanki” Juliusza Machulskiego, u którego zagrała też Aktorkę Krystynę w obrazie „V.I.P”, czy Strażniczkę w blokhauzie w „Seksmisji”. Aktorka warszawskich teatrów: Syrena, Na Targówku, Komedia i Bajka, Teatru Nowego w Łodzi, czy Teatru Miejskiego w Lesznie.
Wspomniano też o jej ostatniej roli:
Ostatnią premierę zagrała w sztuce „Freda i Zuza” Meggi W. Wrightt pokazanej w Promie Kultury na Saskiej Kępie. W jednym z wywiadów powiedziała: „Uwielbiam się śmiać, uwielbiam wesołych ludzi. Tak właśnie chcę żyć…” I taką Cię zapamiętamy.
Żegnaj Elu! – czytamy na stronie.
Rodzinie i przyjaciołom składamy kondolencje.