Dawid Podsiadło nagle przemówił do fanów: "Nie chcę tu być"
Dawid Podsiadło jest obecnie jednym z najpopularniejszych polskich wokalistów, jednak on sam stroni od sławy i aktywności w social mediach. Tym razem zrobił wyjątek. W przejmujących słowach zaczął im dziękować. Nagranie mogło wielu zaskoczyć.
Dawid Podsiadło wszedł do muzycznej historii
Piosenkarz swoje pierwsze kroki na scenie stawiał ponad dekadę temu w telewizyjnym show "X Factor". Został zwycięzcą drugiego sezonu programu i szybko zaczął rozwijać karierę muzyczną. Dziś jest jednym z najbardziej docenianych artystów polskiej muzyki. Na równi z sanah, Darią Zawiałow czy Taco Hemingway'em jego kawałki podbijają listy radiowych przebojów i wykręcają miliony odtworzeń w serwisach streamingowych.
Jego zeszłoroczna trasa koncertowa "Małomiasteczkowy" zapisała się na kartach muzycznej historii. Ponad dwugodzinne show przyciągnęło tysiące fanów i pobiło rekord frekwencji na warszawskim PGE Narodowym. Dawid Podsiadło zagrał tam koncert dla 80 tysięcy osób. Fani muzyka wiedzą jednak, że jego aktywność i kontakt z publicznością jest chwilowy.
Piosenkarz należy do osób, które nie emanują swoim życiem prywatnym w mediach społecznościowych, a także nie pozują na ściankach każdego medialnego eventu. Tym bardziej więc zaskoczył swoją prawie milionową grupę obserwatorów nagłą relacją w mediach społecznościowych. Pierwsze słowa mogą zaskoczyć.
Dawid Podsiadło na Olimpiadzie! Wiemy, w czym bierze udział Dawid Podsiadło o trudnej relacji z ojcem. Dopiero teraz odważył się na te słowaDawid Podsiadło nieoczekiwanie odezwał się do fanów. Pierwsze słowa zaskakują
Choć relacje w mediach społecznościowych są częstym zabiegiem wśród gwiazd, które chcą utrzymać kontakt z fanami, taka inicjatywa ze strony Dawida Podsiadło mogła wydawać się w pierwszych sekundach wręcz nierealna.
Po otworzeniu nagrania od muzyka możemy zobaczyć, że spaceruje po mieście w zimną jesienną pogodę. Zakapturzony z czapką na głowie i telefonem nagrywającym od dołu wydaje się przekazywać słuchaczom wręcz skrywaną tajemnicę. Pierwszy słowa nie napawają optymizmem.
Hej, rzadko tu jestem, bo nie wiem, załóżmy, że nie chcę tu być… - zaczął przyciszonym tonem.
Fani artysty mogli mocno się zaniepokoić takim rozpoczęciem nagrania. Słowa Dawida mogą jednak świadczyć o jego niechęci do social mediów i składania publicznych oświadczeń. Co więc skłoniło go do takiego poświęcenia? Okazuje się, że muzyk ma wyjątkową okazję do świętowania. Wspomniał o ważnej rocznicy.
Dawid Podsiadło obchodzi wyjątkową rocznicę
Pojawienie się gwiazdora w mediach społecznościowych od razu zwiastowało ważną informację. Do tej pory odzywał się do fanów tylko w związku z koncertami i kolejnymi trasami. Tym razem chciał im jednak podziękować. Ostatnie dni były dla niego serią wzruszających rocznic.
Chciałem Wam powiedzieć, że dziękuję bardzo za dużo wiadomości. […] Mieliśmy niedawno rocznicę "Małomiasteczkowego". Dzisiaj jest druga rocznica "Lat 20.". To są moje albumy - zaczął.
Dawid Podsiadło zwrócił także uwagę na okrągłą, dziesiątą rocznicę założenia zespołu Curly Heads. To pierwsza grupa muzyczna, do której należał piosenkarz. W skład oprócz niego wchodzili: Oskar Bała, Tomasz Szuliński, Tomasz Skuta oraz Damian Lis. Gwiazdor nie mógł przegapić okazji do świętowania.
Jak ich gdzieś dzisiaj spotkacie to dajcie im dużo miłości, bo nie spotkałem zdolniejszych łobuzów na swojej drodze, jak właśnie moje chłopaki z Curly. Chciałem po prostu z okazji tej 10. rocznicy przesłać trochę miłości i dla nich i dla Was, bo to są fajne okazje - dodał.