Książę William na imprezie w piwnicy. Rzekoma kochanka nazwała ją "meliną" i ujawniła wstydliwe szczegóły
Rzekomy romans księcia Williama i Rose Hanbury od kilku lat budzi ogromne emocje i sprzyja rozwijaniu się plotek. Teraz światło dzienne ujrzały informacje o tym, że arystokratka była nielichą imprezowiczką.
Książę William miał kochankę?
Książę William miał od zawsze reprezentować archetyp oddanego męża i kochającego ojca. Być wzorem do naśladowania dla Brytyjczyków, wpatrzonych weń jak w obrazek. W pewnym momencie pojawiły się jednak plotki, że wizerunek ten może być nieco fałszywy .
Przed pięcioma laty angielskimi mediami wstrząsnęły plotki na temat rzekomego romansu małżonka Kate Middleton . Kochanką monarchy miała być podobno… przyjaciółka jego ukochanej .
Chodzi o Rose Hanbury, żonę markiza Davida Cholmondeleya. Zanim w przestrzeni publicznej pojawiły się pogłoski, księżna Walii miała z nią bardzo dobre relacje. W pewnym momencie kobieta przestała jednak pojawiać się na królewskim dworze .
Rose Hanbury przerywa milczenie
Wątek rzekomej kochanki księcia Williama powrócił do mediów w momencie nagłej absencji księżnej Kate. Po tym, jak po styczniowej operacji Middleton “zniknęła” z przestrzeni publicznej, plotkowano, że może to być spowodowane romansem jej męża .
Co ciekawe, tym razem głos zdecydowała się zabrać sama zainteresowana . Komunikat wydany przez prawników markizy dla “Business Insider" zdawał się rozwiewać wszelkie wątpliwości.
Plotki są całkowicie fałszywe - napisano w oświadczeniu.
Echa ich znajomości nie milkną jednak, a fakt, że u Rose odbywały się huczne imprezy jeszcze podgrzał atmosferę.
Rose Hanbury była imprezowiczką?
Swego czasu Rose Hanbury miała być osobą niezwykle towarzyską . Imprezy, jakie wyprawiała, mogłyby przyprawić o zawrót głowy samego pana Gatsby'iego z powieści Fitzgeralda.
Violet Naylor-Leyland w swojej książce “Rare Birds True Style” twierdzi, że kobieta opowiedziała jej o słynnych bankietach w swoim rodzinnym Wembury House w Devon . Charakter przyjęć opisała określeniem “ekscentryczne”.
Mama zamieniła dla nas piwnicę w klub nocny, sama malując całe miejsce i wieszając na ścianach marokańskie lampiony. Czułam się trochę jak w melinie opiumowej - miała powiedzieć podobno Rose Hanbury.
Zasłony w oknach podobno zastępowały pończochy, a wśród gości miał pojawiać się książę William. Czy rzeczywiście tak było? Na komentarz następcy tronu w tej sprawie raczej nie ma co liczyć. Wiadomo, że członkowie rodziny królewskiej żyją według słynnej zasady “niczego nie wyjaśniaj, niczego nie komentuj”.
Źródło: plotek.pl