Ekspert zabrał głos w sprawie śmierci Kacpra Tekielego. Jeden błąd zaważył na jego życiu?
Cała Polska żyje informacjami na temat śmierci męża Justyny Kowalczyk. Kacper Tekieli zginął pod lawiną, podczas zejścia ze szczytu zdobytego wcześniej Jungfrau. Teraz służby wyjaśniają okoliczności tragedii, a legendarny himalaista przedstawił swoją teorię.
Krzysztof Wielicki, taternik, alpinista i himalaista, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, w 2019 roku otrzymał Złoty Czekan za całokształt osiągnięć górskich. Teraz wyznał, że do śmierci Kacpra mógł doprowadzić jeden błąd.
Przyczyny śmierci męża Justyny Kowalczyk. Kacper Tekieli zginął pod lawiną
Tekieli był doświadczonym wspinaczem i alpinistą. Jego ostatnim planem było zdobycie wszystkich czterotysięczników w Alpach. Wraz z rodziną: żoną Justyną i synem Hugo, wyjechał do Szwajcarii. Całe wydarzenie z goryczą skomentował Wielicki w rozmowie z portalem sport.se.
– W naszym sporcie zawsze jest ryzyko. I zawsze popełnia się jakieś błędy. Nie można wszystkiego zrzucić na to, że „góry zabrały”. Na ogół jest w tym także błąd człowieka – wyznał Wielicki, a w innej rozmowie wyjaśnił to szerzej.
Agnieszka Woźniak-Starak postawiona w niekomfortowej sytuacji, wszystko działo się w "Dzień Dobry TVN"Krzysztof Wielicki o śmierci męża Justyny Kowalczyk
W rozmowie z „Faktem” Wielicki wyjaśnił, jaki błąd popełnił jego zdaniem Tekieli. „Niestety, Kacper chyba popełnił błąd, nartami przeciął stok. Czasem na stoku robią się łachy. Gromadzi się warstwa śniegu i być może wjechał w nią” ogłosił.
– Być może podciął właśnie deskę śnieżną nartami. Nie wiem, co by było, gdyby nie miał nart. Może by jej nie podciął. To jest gdybanie. Miał pecha, bo deska śnieżna chyba poszła w kuluar, a mogła zatrzymać się na wypłaszczeniu – mówi himalaista.
Kacper Tekieli nie żyje. „Może chciał szybciej wrócić do żony”
Wielicki w rozmowie z serwisem wyznał, że wejście na Jungfrau było bardzo proste. Przyczyną dramatu Kacpra mogło być więc coś całkiem innego. Duże znaczenie mógł mieć fakt, że towarzyszyła mu rodzina.
– Patrząc na poprzednie dokonania Kacpra, o wiele trudniejsze, to była lekka ucieczka w rodzinę. Przebywanie w górach, ale na inny, łatwiejszy, sposób. Miał rodzinę koło siebie i mógł spełnić swoje marzenie. […] Mógł przemieszczać się z rodziną. Nie był narażony na żadne niebezpieczeństwo. A tymczasem, jeden błąd. Po cholerę on te narty brał, to nie wiem. Może chciał szybciej wrócić do żony – zastanawia się himalaista.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: Fakt, sport.se.pl