Ewa Kasprzyk potwierdziła smutne doniesienia, nie zobaczymy jej już w uwielbianym hicie. Wszystko przez wielki konflikt!
Ewa Kasprzyk potwierdziła informacje, które z pewnością sprawią ogromną przykrość fanom jednej z najbardziej kultowych polskich serii filmowych. Trwają prace nad piątą odsłoną cyklu, jednak nie zobaczymy w niej już samej aktorki. Powód zdumiewa!
"Kogel-mogel 5" w przygotowaniu
“Kogel-mogel” Romana Załuskiego z 1988 r. okazał się przebojem, który dziś pretenduje do miana kultowego. Komedia doczekała się trzech kontynuacji, choć na trzecią z nich dane nam było czekać aż 30 lat.
I choć sequele stworzone w ostatnich latach nie zdobyły uznania krytyków, widzowie tłumnie ruszyli do kin, w związku z czym twórcy zdecydowali się nakręcić również część piątą, o czym ostatnio w swoich mediach społecznościowych poinformowała Katarzyna Skrzynecka.
Dramat Sławka Uniatowskiego. Gdy stał na scenie w Sopocie... pożar trawił jego dom. "Miałem go ubezpieczyć"Ewa Kasprzyk rezygnuje z "Kogla-mogla"
Niestety, w piątej części “Kogla-mogla” zabraknie jednej z najważniejszych postaci serii – Barbary Wolańskiej, po mistrzowsku odgrywanej przez Ewę Kasprzyk. Gwiazda potwierdziła już doniesienia w rozmowie z “Super Expressem”.
Co więcej, zamieściła na swoim Instagramie wymowne wideo. W tle nagrania słyszymy głos, który pyta: “O, kręcicie Kogla”? Artystka odpowiada bardzo krótko i zwięźle: “Zapomnij”.
Dlaczego Ewa Kasprzyk nie pojawi się w nowej części? Niewykluczone, że chodzi o konflikt, do którego doszło podczas kręcenia trzeciej odsłony cyklu.
Konflikt na planie "Kogla-mogla"
Wiele wskazuje na to, że Ewa Kasprzyk nie wspomina pracy nad nowymi częściami “Kogla-mogla” zbyt dobrze. Jak twierdzi scenarzystka i producentka Ilona Łebkowska, aktorka miała żal o wycięcie z trzeciego filmu części scen, w których się pojawiła.
Ale szczerze mogę powiedzieć, że usunęliśmy te sceny, które ona sama w pewnym sensie wymusiła na reżyserze. Od początku nie byłam do nich przekonana. Stwierdziłam, że nie są potrzebne w filmie – tłumaczyła Łebkowska cytowana przez “Super Express”.
Źródło: se.pl