Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
Swiatgwiazd.pl > Tylko u nas > Ewa Minge znowu grzmi po tym, co ją spotkało w "TzG". "Czuję się ośmieszona i zażenowana"
Kamil Wroński
Kamil Wroński 22.09.2025 09:45

Ewa Minge znowu grzmi po tym, co ją spotkało w "TzG". "Czuję się ośmieszona i zażenowana"

Ewa Minge znowu grzmi po tym, co ją spotkało w "TzG". "Czuję się ośmieszona i zażenowana"
Świat Gwiazd Exclusive

Drugi odcinek jubileuszowej edycji „Tańca z Gwiazdami” okazał się ostatnim dla Ewy Minge i Michała Bartkiewicza. Projektantka mody, mimo że odpadła z programu, postanowiła szczerze skomentować to, co wydarzyło się na scenie. W rozmowie ze Światem Gwiazd nie kryła emocji – padły mocne słowa pod adresem jury i atmosfery panującej w show.

Ewa Minge odpadła z "Tańca z Gwiazdami"

“Taniec z Gwiazdami” to jeden z tych programów, które emocjonują widzów. Nie inaczej było i tym razem. Mnóstwo zaskoczenia wzbudziła przede wszystkim Ewa Minge, która w programie zatańczyła walca angielskiego. Wcześniej jednak opowiedziała o tym, że otrzymała diagnozę raka.

Momenty w moim życiu, kiedy byłam najsłabsza okazywało się, że muszę być najsilniejsza.

Niestety, jej występ nie został doceniony przez jurorów. Projektantka mody otrzymała tylko 29 punktów, ale jurorzy wcale jej nie krytykowali.

Wyszło szydło z worka, bo mamy tu kolejną część prawdy o tobie. Jesteś po prostu stworzona do tańców standardowych. Nogi, wszystko się ładnie zgadzało. Chodzi o to, żeby odchylić głowę i nie łamać boku. Tak jakby partner najadł się czosnku - mówiła Iwona.

Ostatecznie okazało się, że to Minge odpadła z programu. To, co jednak wzbudziło największe poruszenie, to moment pożegnania Ewy Minge, kiedy na wizji zwróciła się bezpośrednio do Rafała Maseraka. Uważała, że scena, którą on i Iwona Pavlović zatańczyli, była niemal kopią jednej z jej figur. Minge wprost postanowiła dosolić Maserakowi.

Dziękuję ci, Rafale Maserak, za to, że ośmieszyłeś nas na koniec, robiąc figurę, którą zrobiłam. Myślę, że to jest klasa sama w sobie.

Ewa Minge znowu grzmi po tym, co ją spotkało w "TzG". "Czuję się ośmieszona i zażenowana"
Ewa Minge, fot. KAPIF

Ewa Minge grzmi po odpadnięciu z programu

Ewa Minge tuż po odpadnięciu z programu, udzieliła wywiadu dla naszego reportera. W rozmowie ze Światem Gwiazd nie kryła oburzenia. Jej zdaniem doszło do ustawki.

Najwięcej kontrowersji wzbudził występ Rafała Maseraka i Iwony Pavlović, który – zdaniem Minge – był bezpośrednim nawiązaniem do niej i jej tanecznego partnera. Artystka przyznała, że odebrała tę choreografię jako bolesny przytyk.

Ja się czułam ośmieszona. Byłam zażenowana tą sytuacją. My z Michałem spojrzeliśmy na siebie, kiedy zobaczyliśmy numer, który robił Maserak z Iwoną. Byliśmy zszokowani. Tłumaczenie, że to przypadek, do mnie nie trafia. Każdy fachowiec wie, że to była przygotowana choreografia.

Projektantka dodała, że szczególnie raził ją język, jakim posłużono się przy ocenie.

Język, którym się posłużono, nie jest absolutnie adekwatny do takiego formatu i do takiej stacji. „Taniec z Gwiazdami” to piękne widowisko, a takie sytuacje nie powinny mieć miejsca – zaznaczyła.

"Chodzi o klikalność"

Ewa Minge, od lat funkcjonująca w świecie mediów, nie miała złudzeń co do mechanizmów, jakie napędzają telewizyjne show. Jak podkreśliła, emocje i kontrowersje często są narzędziem do zwiększenia oglądalności.

Tu nie chodzi do końca nigdy o prawdę. Tu chodzi o klikalność. Jeżeli jury może mnie uczciwie oceniać, to ja mogę uczciwie ocenić również jury. Nie zgadzamy się z wyśmiewaniem... może akurat dzięki temu jutro się będzie klikało, wszyscy zarobią pieniądze, bo oczywiście wszyscy wiemy, że tu nie chodzi do końca nigdy o prawdę. Tu chodzi o klikalność, tu chodzi o clickbaity, tu chodzi o to, żeby coś się coś szło.

Mimo trudnych chwil i wyraźnego rozczarowania, Minge nie traciła poczucia humoru. Z uśmiechem żartowała, że tak naprawdę powód jej odpadnięcia jest prozaiczny – i związany z domowymi pupilami.

Moje trzy koty robiły mantry, żeby matka wróciła do domu. I proszę bardzo – udało się. Więc nie jury, nie widzowie – winne są moje koty.

Wyjaśniła także, że nie żałuje udziału w programie. 

Taniec z Gwiazdami” zaraził mnie tańcem. To piękne widowisko i fantastyczna przygoda. Cieszę się, że mogłam jej doświadczyć, nawet jeśli tak szybko się skończyła.

Ewa Minge znowu grzmi po tym, co ją spotkało w "TzG". "Czuję się ośmieszona i zażenowana"
Ewa Minge, fot. KAPIF
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News