Ewa Wachowicz spisała testament. "Sprawy doczesne uregulowane". Przed pożegnaniem z bliskimi nie miała wyjścia
W czasie gdy gwiazdy zaczynają swoje noworoczne postanowienia i snują plany, Ewa Wachowicz zaskoczyła wyznaniem dotyczącym spisanego testamentu. Za jej decyzją kryją się ważne powody.
Ewa Wachowicz - od Miss Polonii do gwiazdy telewizji
W latach 90. Ewa Wachowicz zaczynała karierę jako modelka. Początkowo uznano ją za najpiękniejszą Polkę, a na jej głowie spoczęła korona Miss Polonia. Później zaczęła reprezentować kraj na arenie międzynarodowej. W 1993 roku zwyciężyła w wyborach World Miss University, a o jej nazwisku usłyszeli wszyscy.
Nic więc dziwnego, że zaczęto się nią interesować również w telewizji. Pierwsze kroki stawiała w Polsacie, gdzie została prowadzącą teleturnieju "100 procent dla stu". Szybko jednak okazało się, że ma prawdziwą smykałkę do kuchni. Dziś jest znana ze swoich programów kulinarnych i licznych książek, w których dzieli się z Polakami pysznymi przepisami.
Od początku emisji "Halo tu Polsat" zajęła się także tamtejszą kuchnią. Minione lata były dla niej przełomowe, ale okazuje się, że i w tym czekają na nią ogromne zmiany. Ewa Wachowicz postanowiła przygotować się na najgorsze. Co stało za jej decyzją?
Modowe hity i kity minionych eventów. Są perełki, ale i KOSZMARY Mąż Wachowicz nie popisał się na pogrzebie Zającówny. Aż trudno na to patrzećEwa Wachowicz - życie prywatne
Prezenterka ceni sobie prywatność i o ile chętnie zdradza szczegóły nowych programów Polsatu, to o życiu prywatnym mówi jedynie od czasu do czasu. Wiadomo, że od 2015 roku spotyka się z dziennikarzem, Sławomirem Kowalewskim. Para we wrześniu 2023 roku postanowiła sformalizować związek podczas cichej ceremonii.
Małżeństwo wspólnie wychowuje dorosłą córkę, Aleksandrę, z pierwszego małżeństwa Ewy Wachowicz. To właśnie ze względu na rodzinę gwiazda postanowiła spisać swoją ostatnią wolę. Nowy rok zaczął się dla niej ważnymi przygotowaniami, które nie mogą czekać. Ona jednak nawet w takich chwilach zachowuje spokój i uregulowała wszystkie "doczesne" sprawy.
Niedługo czeka ją pożegnanie z najbliższymi. O wszystkim opowiedziała w ostatnim wywiadzie.
Ewa Wachowicz o swoim testamencie
Ewa Wachowicz oprócz kulinarnego talentu ma także ogromne zamiłowanie do sportu. Jedną z jej ulubionych aktywności jest górska wspinaczka, którą uprawia od wielu lat. Zaliczyła już wiele szczytów, a w styczniu szykuje się na wyprawę na Antarktydy, by zdobyć Mount Sidley o wysokości 4285 m npm.
Doskonale zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie niesie podróż, dlatego postanowiła zamknąć wszystkie sprawy "na wszelki wypadek". Okazuje się, że to dość część praktyka w jej przypadku.
Ja zawsze spisuję przed każdym wyjazdem ostatnią wolę. Dlatego, że tak mnie rodzice wychowali, żeby wszystkie sprawy zawsze były uregulowane. Samo wyjście z domu może być ryzykowne, bo się potkniesz, pośliźniesz. Ja w ogóle, bez względu na to, czy jest to wyprawa na Antarktydę, czy do 'Zalipianek', do mojej restauracji, zawsze wszystkie sprawy doczesne mam uregulowane - wyznała Pomponikowi.
Gwiazda z entuzjazmem podchodzi do nowego wyzwania. Chce zdobyć kolejny szczyt pod okiem specjalistów. Bezpieczeństwo jest dla niej najważniejsze.
Ja staram się w górach myśleć przede wszystkim o bezpieczeństwie i chodzę z zawodowymi przewodnikami, którzy też pilnują tego bezpieczeństwa w górach. Nie jestem zawodowym alpinistą i nie zdobywam gór za wszelką cenę. Dla mnie to, żebym wróciła bezpiecznie do męża, do córki jest najważniejsze - podkreślała.
Internauci nie mogą się doczekać zdjęcia prezenterki ze śnieżnego szczytu, a bliscy z utęsknieniem będą oczekiwać jej powrotu.