Franciszek Pieczka chciał umrzeć przed ukochaną żoną. "To była miłość od pierwszego wejrzenia"
Franciszek Pieczka do końca oddany był żonie Henryce. Przeżyli wspólnie prawie pięćdziesiąt lat, a rozłączyła ich dopiero śmierć kobiety. Po długim okresie rozłąki małżonkowie mogli ponownie się połączyć.
Aktor uważał się za niezwykłego szczęściarza, gdy poznał ukochaną i założył z nią rodzinę. Po jej śmierci długo wspominał jedną z próśb, które miał jeszcze do spełnienia. W ubiegłym roku dołączył do ukochanej.
Franciszek Pieczka spędził z żoną prawie pięć dekad
Pierwszy raz spotkali się jeszcze za czasów studiów, gdy on rozpoczynał naukę wymarzonego zawodu — aktorstwa, a ona uczyła się o tajnikach dziennikarstwa. Od razu przypadli sobie do gustu i wiedzieli, że znajomość przerodzi się w trwałe uczucie.
— To była miłość od pierwszego wejrzenia — wspominał aktor.
W 1954 roku powiedzieli sobie "tak", a już po dwóch latach powitali córkę, Ilonę. Po kolejnych 16 latach do rodziny dołączył syn, Piotr. Jako wcześniaczek od chwil narodzin rodzice martwili się o jego zdrowie. Na szczęście pomimo wyzwań chłopiec rozwijał się prawidłowo.
— Podczas odwiedzin zobaczyłem, że mój taki chudy jak pajączek leży z drugim noworodkiem, większym, silnym, bo dużo się dzieci wcześniej urodziło i leżały parami. [...] Takiego słabeusza Anioł Stróż ochronił, zaprotegował u Boga — wspominał w jednym z wywiadów.
W domu Franciszka Pieczki panowało zrozumienie i wsparcie dla pracy aktora. To żona zostawała w domu z małymi dziećmi, gdy mąż spędzał wiele godzin na planach zdjęciowych. Uczucie trwało przez wiele lat, aż do śmierci Henryki w 2004 roku.
Tęsknota za żoną i prośba łagodnej śmierci
Franciszek Pieczka bardzo odczuł brak ukochanej, która odeszła po krótkiej walce z chorobą. Ponieważ była od niego młodsza, aktor zawsze przypuszczał, że jako pierwszy przywita się ze Stwórcą. Po pożegnaniu żony miał już tylko jedną prośbę.
— Ja się śmierci nie boję. Ja swoje przeżyłem. [...] Tylko proszę Boga, żeby odejść w miarę spokojnie, bez boleści. No i żeby później spotkać się z małżonką. Tam, na górze. Może już przygotowała dla mnie jakie przyjęcie? To by było fantastyczne! — przekonywał.
Franciszek Pieczka odszedł 23 września 2022 roku w wieku 94 lat. Do samego końca mógł liczyć na opiekę dzieci i wnuków. W spokoju połączył się z ukochaną.
— Mieszkam u syna i mam swoje pokoje. Opiekuje się mną cudowna synowa, która jest pielęgniarką i bardzo dba o moje zdrowie i samopoczucie. A mój wnuk robi mi zakupy — mówił jeszcze rok przed śmiercią.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Paulina Smaszcz do kobiet. Mocny przekaz byłej żony Kurzajewskiego
Judyta Turan odeszła niemal dwa lata temu. Aktorka zmagała się z agresywnym nowotworem
Syn Piotra Gąsowskiego nie wystąpi w "TTBZ". Zrezygnował tuż przed podpisaniem umowy
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło: Viva!