Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Franciszek Pieczka miał ogromne wsparcie w rodzinie. Byli przy nim w najtrudniejszych momentach
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 24.09.2022 16:39

Franciszek Pieczka miał ogromne wsparcie w rodzinie. Byli przy nim w najtrudniejszych momentach

Franciszek Pieczka EA
TRICOLORS/East News

Franciszek Pieczka zmarł wczoraj, 23 września, w wieku 94 lat. Na scenie artystycznej aktywny był od 1954 roku. Jego ostatni okres przed śmiercią nie należał do najłatwiejszych: przyznawał, że jest zmęczony i brakuje mu sił. Mógł jednak liczyć na wsparcie rodziny.

Na początku kariery pracował w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie. Później przeniósł się do Warszawy, gdzie trafił do zespołu Teatru Powszechnego. Cała Polska pokochała go za role w "Czterech pancernych i psie", "Jańciu Wodniku", "Ziemi obiecanej" czy wreszcie "Ranczu".

Franciszek Pieczka – długie i wspaniałe życie

Za swój wkład nie tylko w obraz kina i teatru, ale w rozwój całej kultury polskiej, był wielokrotnie nagradzany najważniejszymi odznaczeniami. Tylko najważniejsze z nich to Order Orła Białego, Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za całokształt twórczości, Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" czy Złoty Krzyż Zasługi.

Miał na swoim koncie ponad 120 ról. To ogromny dorobek, trudny do opisania w krótkich słowach. Do końca życia udzielał się społecznie, jak w akcji walki ze smogiem na Górnym Śląsku w 2016 roku. Brał też udział w wydarzeniach artystycznych i użyczał głosu w filmach i słuchowiskach radiowych.

Pod koniec życia był już jednak bardzo zmęczony. W jednym z wywiadów przyznał, że chciałby odpocząć. Po śmierci swojej żony Henryki wyprowadził się pod Warszawę, do osiedla Falenica w dzielnicy Wawer, gdzie zamieszkał ze swoim synem i jego rodziną.

Jak Franciszek Pieczka czuł się na krótko przed śmiercią?

W wywiadzie dla magazynu "Tele Tydzień" Pieczka opowiedział, jak troskliwie opiekuje się nim rodzina. Cieszył się z opiekuńczej synowej oraz bliskiego kontaktu z wnukami. "Mam pięcioro wnucząt. Doczekałem się też dwójki prawnuków. Jestem wdzięczny Bogu, że są, bo nie pozwalają mi skapcanieć na stare lata. Zmuszają dziadka do tego, żeby był aktywny. One też zawsze mogą na mnie liczyć. Dzięki temu czuję się potrzebny" opowiadał.

Nieustannie tęsknił też za swoją żoną Henryką, z którą spędził 50 lat życia. Kobieta zmarła w 2004 roku po ciężkiej chorobie. Przyznawał, że w każdej sytuacji przywołuje wspomnienia o niej. W rozmowie z tygodnikiem "Na Żywo" wyznał: "Po tak długim wspólnym życiu to kataklizm. Na każdym kroku widzę jej rękę. Że tutaj to zrobiła. Że tu coś położyła. [...] żona była młodsza o pięć lat, a odeszła wcześniej. To ja chciałem umrzeć pierwszy".

Z kolei w wywiadzie dla portalu Deon dodał, że nie boi się śmierci. Swoje już przeżył i nie ma szczególnych aspiracji życiowych ani zawodowych. "Tylko proszę Boga, żeby odejść w miarę spokojnie, bez boleści. No i żeby później spotkać się z małżonką. Tam, na górze. Może już przygotowała dla mnie jakie przyjęcie? To by było fantastyczne!" marzył.

Zobacz zdjęcie:

Franciszek Pieczka EA
Franciszek Pieczka, fot. TRICOLORS/East News

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

  1. Książę Harry zaskoczył rodzinę odważnym pomysłem. Kamila aż wypluła herbatę

  2. Oliwia Bieniuk przeszła metamorfozę i zrobiła sobie grzywkę. Teraz przypomina Annę Przybylską

  3. Sebastian Wątroba z "W11" znowu w roli policjanta. Pojawił się w "Na dobre i na złe"

Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.

Źródło: Tele Tydzień, Deon, Na Żywo