Groźny wypadek znanego muzyka, cudem uszedł z życiem. Kulisy przyprawiają o dreszcze
W czwartek, 26 października, w godzinach popołudniowych doszło do groźnego wypadku na obrzeżach Opola. Samochód znanego muzyka nagle znalazł się w rowie. Na miejsce przyjechała straż pożarna, pogotowie oraz policja. Do zdarzenia doszło nieopodal domu poszkodowanego.
Groźny wypadek znanego muzyka. Wystarczyła chwila nieuwagi
Około godziny 18:25 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku na obrzeżach Opola. Kierowca pojazdu marki Toyota nieoczekiwanie zjechał z pasa ruchu i wpadł do rowu, uderzając w drzewo.
Świadkowie zdarzenia zareagowali błyskawicznie, dzięki czemu udało się szybko pomóc mężczyźnie i jego psu. Okazuje się, że poszkodowany zasnął za kierownicą podczas jazdy. Wystarczyła chwila, by doszło do tragedii. Na szczęście z pojazdu wydostał się o własnych siłach.
Caroline Derpienski na kebabie, w lumpeksie, barze mlecznym i tramwaju. Spędziliśmy z nią "normalny" dzień. Efekt? "Trochę spokorniałam" Pogrzeb Wojciecha Kordy. Zamieszanie wokół Ani Rusowicz i poruszające przemówienie. Tak żegnano artystęGroźny wypadek muzyka. Do domu było tylko kilka kilometrów
W rozmowie z Faktem przyznał, że w ostatnim czasie z powodu kontuzji kolana nie wysypia się najlepiej. Kłopoty ze zdrowiem oraz przepracowanie sprawiły, że za kierownicą nie był w pełnej gotowości.
Do wypadku doszło zaledwie kilka kilometrów przed jego domem, dlatego nie przypuszczał, że może dojść do takiego finału na ostatnim półmetku podróży.
Oczywiście nie wątpiłem, że bez problemu dojadę na miejsce. Jak się jednak okazało, rzeczywistość brutalnie zweryfikowała moje przekonania. 1,5 km dalej obudził mnie huk giętej blachy - tłumaczył.
Wypadek znanego muzyka. W nieszczęściu znalazł odrobinę szczęścia
Jednym z "pozytywnych" aspektów zdarzenia był fakt, że muzyk znajdował się na jezdni sam. Podczas utraty kontroli nad pojazdem nie doszło więc do kolizji z innym kierowcą. Perkusista takich grup jak "TSA", "Dżem" czy "Wanda i Banda" widzi w tym ogromne szczęście.
Marek Kapłon w wyniku wypadku nie doznał żadnych złamań, a obrażenia głowy nie okazały się poważne. Dla mężczyzny całe zdarzenie jest ogromną nauczką.
Miałem masę szczęścia i tak naprawdę wykpiłem się sianem. To, co się wydarzyło, muszę traktować jako przestrogę i wyciągnąć właściwe wnioski.
Źródło: Fakt