"Intruz" w hiszpańskim domu Koroniewskiej i Dowbora, pokazali zdjęcie. "Histeria i wrzaski na pół dzielnicy"
Kiedy Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor kupowali dom w malowniczej hiszpańskiej miejscowości z pewnością nie spodziewali się, że czekają na nich srogie problemy. W ich posiadłości w Marbelli w nocy wydarzyło się coś okropnego, para właśnie zdała relację ze zderzenia z „intruzem”.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor mają problem w Hiszpanii
Marbella, gdzie znajduje się dom Dowbora i Koroniewskich, położona jest w południowej części kraju, w regionie Costa del Sol, niezwykle malowniczym i urokliwym, a przez to uwielbianym zarówno przez turystów, jak i osoby marzące o sezonowym domu na południu Europy.
Sama możliwość spędzenia części roku w tak niezwykłym miejscu jest wspaniała, jednak wiąże się z pewnymi problemami. Joanna i Maciej już rok temu, w relacji na Instagramie, wymienili problemy, z jakimi mierzą się osoby niemieszkające na stałe w Hiszpanii, ale mające tam domy.
Chodzi o tak zwanych ocupas, czyli osoby, które nielegalnie pomieszkują w posiadłościach opuszczonych przez właścicieli. Na szczęście tym razem źródło zamieszania było znacznie mniejsze, co nie znaczy, że nie przeraziło Koroniewskiej.
Kolejne zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie od razu je zauważą, szykuje się istna rewolucjaMaciej Dowbor pokazał intruza, miny jego i Joanny Koroniewskiej mówią wszystko
Na Instagramie Dowbora pojawiło się kilka zdjęć, dokumentujących ich niemiłą przygodę. Widzimy na nich wykrzywioną w strachu i odrazie twarz Joanny oraz zdegustowaną, ale też rozemocjonowaną minę Macieja. Dziennikarz trzyma też ostrożnie sporego karalucha.
A co to takiego?! Chcesz żyć w tropikach, zaakceptuj różne świństwa, które chcą z tobą zamieszkać. Swoją drogą to ciekawe, że jak @joannakoroniewska żarła w Tajlandii takie same, tylko upieczone, to wszystko było cacy, a teraz histeria i wrzaski na pół dzielnicy?! – relacjonuje przygodę z intruzem Dowbor.
Joanna Koroniewska szuka sposobu na karaluchy, a Dowbor? „Są słodziutkie”
Aśka twierdzi, że są ohydne i przenoszą groźne choroby. Moim zdaniem są słodziutkie – żartuje ze swobodą Maciej na Instagramie.
Tymczasem Koroniewska pyta na swoim Instagramie o najlepsze sposoby na karaluchy. „Na szczęście u nas to marginalna sprawa: jeden na rok, ale wolimy się zabezpieczyć. Dowbor nie ma z nimi problemu. Ja poczytałam i przenoszą mnóstwo syfu. Wolę się ich pozbyć. Całkowicie” pisze aktorka. W komentarzach roi się od żartów internautów na ten temat.
- Witamy w Hiszpanii.
- Jak mieszkałam w Madrycie to też się spotkałam z takimi współlokatorami (w Hiszpanii niestety jest ich sporo). Jak mieszkałam w Londynie, to byłam nawiedzana przez mysz (istna plaga Londynu!). Teraz mieszkam we Włoszech i czasem po kuchennych szafkach chodzą sobie małe mrówki. Chyba każde miejsce ma swoje "uroki".
- Nie próbowałam, nie wiem, czy są słodkie. Wyglądają jakby jakaś gorycz z nich wychodziła.
- Miałam takiego gościa w pokoju hotelowym na Teneryfie. W recepcji wzruszyli tylko ramionami, bo tam wszędzie tego pełno. Faktycznie wieczorami co krok można było spotkać karaluszki – czytamy w komentarzach.
Zobacz zdjęcia: