Izabela Trojanowska wspomina traumatyczną informację. Była o włos od tragedii
Izabela Trojanowska opowiedziała mrożącą krew w żyłach historię, która wydarzyła się lata temu w jej życiu. Piosenka wspomniała o sytuacji, która mogła zakończyć się dla niej tragicznie. Cudem uniknęła śmierci. Niestety nie obyło się bez ofiar.
Utalentowana piosenkarka wydała swoją biografię. Na łamach książki wyjawiła wiele nieznanych do tej pory faktów ze swojego życia. Opowieść o skoku ze spadochronu na długo zapadnie wam w pamięć.
Izabela Trojanowska cudem uniknęła śmierci
Izabela Trojanowska to znana i utalentowana piosenkarka, aktorka, a także co ciekawe, projektantka mody. Swoją karierę rozpoczęła już w latach 70. Zdobyła liczne wyróżnienia i nagrody, a ponadto miała przyjemność współpracy z wieloma wybitnymi artystami. W ostatnim czasie widzowie mogli zobaczyć Izabelę w roli jurorki w programie "The Voice Senior".
Piosenkarka z okazji 40-lecia swojej kariery wydała książkę biograficzną pt. „Trojanowska”, będącą rozmową z Lechem Gnoińskim. Na łamach książki artystka zdobyła się na szereg wspomnień i wyznań. Jedno z nich budzi skrajne emocje.
Izabela cofnęła się do lat 90., kiedy współpracowała z Adamem Abramkiem i Pawłem Sotem. Panowie spędzali wolne chwile na lotnisku w Świdniku, na którym mieli okazję skakać ze spadochronem. Wielokrotnie namawiali do skoku samą Izabelę Trojanowską. Artystka, kierując się słowami brata męża, nie zdecydowała się na ekstremalną atrakcję.
— Oprócz nagrywania jeździliśmy na lotnisko w Świdniku, bo chłopcy lubili skakać ze spadochronem. Mnie też namówili, ale brat Marka [męża Izabeli - red.], który jest znanym neurochirurgiem, odradził mi to i zrezygnowałam — wspomina Trojanowska.
Miejsce Izabeli zajęła studentka. Niestety doszło do tragicznego wypadku. Spadochron kobiety nie rozłożył się, co zakończyło się dla niej śmiercią.
— Na moje miejsce do samolotu wsiadła młoda dziewczyna, studentka. Wyobraź sobie moje przerażenie, gdy zadzwonił do mnie Adam Abramek z wiadomością, że tej dziewczynie nie otworzył się spadochron i zginęła — opowiedziała Izabela Trojanowska.
Artystka twierdzi, że bieg wydarzeń to następstwo opatrzności. Izabela Trojanowska wyjawiła, że czuwa nad nią prababcia Izabella oraz ojciec Maksymilian. Adam Abramek, wspominając feralny skok powiedział:
— Gdy Iza przyjechała do Lublina, często zaglądaliśmy na lotnisko w Świdniku. Iza miała okazję polatać sportowymi samolotami, zaliczyć akrobacje na szybowcu i omal nie skoczyć ze spadochronem.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Źródło: se.pl, pomponik.pl