Jej twarz znał każdy Polak. U szczytu kariery rzuciła aktorstwo i zniknęła. Teraz wyjawia dlaczego
Julia Wróblewska, znana z roli w serialu “M jak Miłość”, otwarcie przyznała, że zmagała się z poważnymi problemami psychicznymi. Aktorka podzieliła się szczegółami swojego pobytu w ośrodku terapeutycznym, który pomógł jej odzyskać równowagę. Czym zajmuje się obecnie? Wyjawiła nowy zawód w wywiadzie.
Julia Wróblewska - kariera
Julia Wróblewska to postać dobrze znana polskim widzom, szczególnie starszemu pokoleniu. Swoją karierę rozpoczęła jako dziecko, zyskując ogromną popularność dzięki roli Zosi w serialu "M jak miłość". Jej uroczy uśmiech i naturalna gra aktorska podbiły serca widzów. Jednak Julia to nie tylko aktorka. Jest również osobowością medialną, często pojawiającą się na różnego rodzaju wydarzeniach branżowych.
Mimo młodego wieku, zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi, o których otwarcie mówiła, inspirując wielu swoją odwagą.
Choć Julia Wróblewska kojarzona jest przede wszystkim z rolą Zosi, jej filmografia jest znacznie bogatsza. Wystąpiła w wielu popularnych polskich produkcjach, zarówno filmowych, jak i telewizyjnych. Z czasem zaczęła eksperymentować z różnymi rolami, pokazując, że jest aktorką o dużym potencjale.
Prywatnie Julia jest osobą bardzo wrażliwą i empatyczną. Chętnie pomaga innym, angażując się w różne akcje charytatywne. Jest również miłośniczką zwierząt i często dzieli się w mediach społecznościowych zdjęciami swoich pupili.
Julia Wróblewska opisała, jak traktowano ją w szpitalu psychiatrycznym. Jednej rzeczy nie zapomni TheXtime - gwiazdy w Hali Koszyki: Maffashion, Klaudia El Dursi, Julia WróblewskaJulia Wróblewska była w zakładzie psychiatrycznym
Julia Wróblewska jakiś czas temu odważnie podzieliła się z opinią publiczną informacją o swojej walce z zaburzeniami psychicznymi. Już w młodym wieku zdiagnozowano u niej borderline, co znacząco wpłynęło na jej życie. Mimo przeciwności losu, aktorka nie poddała się i zdecydowała się na profesjonalną pomoc.
Wróblewska spędziła w szpitalu psychiatrycznym w Krakowie półtora roku. Ten czas, choć trudny, pozwolił jej na głęboką refleksję i pracę nad sobą pod okiem specjalistów.
Absolutnie nie doznałam żadnego złego traktowania w ośrodku. Byłam bardzo zaopiekowana i wręcz trudno było mi wrócić do normalnego życia po powrocie. Do budzenia się samej, pracowania, gotowania, organizowania sobie czasu - wyznała jakiś czas temu w rozmowie z Plejadą.
Wróblewska zwróciła też uwagę na poważny problem: brak profesjonalnej opieki psychologicznej po opuszczeniu ośrodków. Mimo poprawy stanu zdrowia, pacjenci często pozostają sami sobie, co może prowadzić do nawrotów choroby i utrudniać pełne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Dziś czuję dużo emocji. Czasami czuję radość, wdzięczność, czasem złość czy smutek, wstyd. Zaczęłam się godzić, z tym że życie nie jest czarno-białe i akceptować różne emocje, które do mnie przychodzą, szukać ich źródła i myśleć nad nimi. Staram się iść do przodu i budować coś w moim życiu, coś z czego będę dumna - opowiedziała.
Co dzieje się z nią teraz?
Co stało się z Julią Wróblewską?
Wróblewska zupełnie odeszła od show-biznesu, który nie służył jej psychice. Chociaż była u szczytu kariery, a jej twarz rozpoznawali wszyscy Polacy, nie było mowy o kontynuowaniu pracy aktorskiej.
Teraz Julia pracuje jako testerka oprogramowania, a w rozmowie z Wirtualną Polską wyjawiła, że to środowisko dużo korzystniej wpływa na jej samopoczucie:
Pracuję obecnie jako Junior Software QA Specialist, czyli zajmuję się testowaniem oprogramowania. Robię to już od dwóch lat. Najpierw przez dwa lata zajmowałam się testowaniem gry. Kilka miesięcy temu zatrudniłam się w nowej firmie. (...) Wolę jednak mieć stabilny przychód. Stała praca i związana z tym rutyna dobrze na mnie wpływają. Social media traktuję jako dodatek. Współprace są, a czasem ich nie ma. Jest to na tyle nieprzewidywalne i nieregularne źródło dochodu, że nie wyobrażam sobie polegać tylko na tym - wyjawiła
Przyznała również, że nawet gdyby chciała znów próbować sił na ekranie, lekarze stanowczo jej to odradzili:
Dostałam takie zalecenie, aby trzymać się z dala od show-biznesu. Nie gram obecnie w filmach ani serialach i muszę przyznać, że czuję się z tym dużo lepiej. Współczesny show-biznes to dla mnie za duży chaos, zbyt wiele uwagi i za mało prywatności. Zdecydowanie wolę moje obecne, spokojne życie. (...) Wiele się zmieniło. To jednak naturalna kolej rzeczy. Obecnie jestem spokojniejsza, bardziej stonowana, mniej hiperaktywna. Z pewnością jestem też bardziej asertywna niż kiedyś
Pamiętacie jeszcze role Julii?