Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Katarzyna Żak o tym, co działo się w jej domu. "Ja mu się stawiałam"
Redakcja Świata Gwiazd
Redakcja Świata Gwiazd 30.08.2024 11:45

Katarzyna Żak o tym, co działo się w jej domu. "Ja mu się stawiałam"

Katarzyna Żak
fot. KAPiF

Uśmiechnięta, ciepła i pełna energii – taki wizerunek Katarzyny Żak znamy z ekranu. Jednak za tą fasadą kryje się kobieta o złożonej osobowości i bogatym, pełnym wzlotów i upadków życiu. W najnowszym wywiadzie aktorka zdecydowała się podzielić z czytelnikami fragmentami swojej prywatnej historii.

Życie Katarzyny Żak

Katarzyna Żak, jest niekwestionowaną gwiazdą polskiego kina i teatru. Dzięki swojemu talentowi komediowemu zdobyła serca widzów w kraju, ostatnio dzięki roli Solejukowej w serialu "Ranczo". Pomimo unikania skandali, utrzymuje stałą popularność. Od prawie czterdziestu lat jest szczęśliwie zamężna z aktorem Cezarym Żakiem. Para doczekała się dwóch dorosłych córek, Aleksandry i Zuzanny.

W ostatnim wywiadzie dla tygodnika "Wprost" w rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz, podzieliła się wspomnieniami z dzieciństwa i młodości. Opowiedziała o dorastaniu w tradycyjnym, konserwatywnym domu, w którym panowały surowe zasady. 

Tak Katarzyna Żak poświęciła się dla roli Solejukowej. Reżyser aż nie wytrzymał Szczere wyznanie Katarzyny Żak o małżeństwie z Cezarym Żakiem. "Ani rodziny, ani znajomych, ani pieniędzy"

Jaka była mama Katarzyny Żak?

Katarzyna Żak przyznaje, że jej mama była fantastyczną osobą- ciepła, wyrozumiała i chętna do rozmowy oraz uścisków:

Dostawałam też od niej jakieś drobne pieniądze tak, żeby tata nie widział. Mama trochę luzowała mi domową przestrzeń, ale przede wszystkim dawała mi ogrom miłości i poczucia, że fajnie być kobietą.

W wywiadzie bardzo ciepło wspomina swoją mamę i dodaje, że razem z matroną całej rodziny, babcią Heleną, tworzyły najsilniejszy filar rodziny i dzięki swoim wielkim pokładom empatii i radości pchały wszystko do przodu nawiet kiedy życie nie do końca się układało.

Niezwykle ciepło wypowiadała się o swojej mamie i o tym co uzupełniała w przeciwieństwie do jej relacji z ojcem:

W tym między innymi, objawiała się przestrzeń miłości, ciepła i zrozumienia mamy, bo tata raczej wymagał: świetnych ocen, żebym się uczyła, myślała o swojej przyszłości itd. Z mamą we dwie jeździłyśmy na wycieczki, chodziłyśmy do teatru. (...) Mama zbudowała ze mną wspaniałą relację, która zaowocowała naszą wielką przyjaźnią do końca, do ostatnich jej dni

Jednak nie zawsze było tak kolorowo. Pani Katarzyna pomimo całej sympatii i miłości do swojej matki przyznaje, że często dużo było w niej pesymizmu. Powtarzała córce, że jej miejsce zawsze jest w drugim rzędzie. Jednak Pani Katarzyna uważa, że takie podejście wywodzi się z domu rodzinnego, w którym cały czas była porównywana z innymi. 
Jednak dzięki dużej zasłudze swojego męża, Pani Katarzyna nie poszła za słowami mamy:

Do dzisiaj mam tak, że jestem niezwykle zachowawcza w różnych życiowych sytuacjach. To mój mąż jest nieprawdopodobnie odważny, małżeństwo z nim spowodowało wiele zmian w moim życiu: kolejne przeprowadzki, rzucanie się na głęboką wodę, ryzykowanie, robienie rzeczy, które nie zawsze spotykały się z tzw. akceptacją opinii publicznej. Ja zawsze miałam gdzieś z tyłu głowy: Wiesz... Może lepiej nie. Nie róbmy. Nie jedźmy. Nie budujmy, nie zmieniajmy... Bo to może nie spotkać się z aprobatą naszej rodziny czy ogółu. A mój mąż uczył mnie, że życie jest jedno i trzeba brać je garściami, być przede wszystkim porządnym człowiekiem, ale naprawdę zajmować się sobą.

Surowy ojciec Katarzyny Żak

Aktorka podkreśliła znaczący wpływ ojca na jej wychowanie, opisując go jako osobę wychowaną w podobnym duchu, zmuszoną do wczesnej odpowiedzialności:

Ojciec bardzo dużo od niego wymagał i to się przeniosło na nasze wychowanie, powodując, że często dochodziło między nami do ostrej wymiany zdań - ja mu się stawiałam. To wszystko sprawiało, że szybko chciałam się usamodzielnić i wyprowadzić z Torunia, bo tam miałam całą listę obowiązków. Jeśli nie zrobiłam porządków w całym domu w sobotę, nie mogłam wyjść spotkać się ze znajomymi, jeśli gdzieś się wybierałam, miałam sztywno ustalone godziny powrotu, musiałam też opiekować się 5 lat młodszym bratem: przyprowadzać go ze świetlicy, a wcześniej - odbierać z przedszkola. To było dla mnie trudne, tym bardziej, że widziałam, że rówieśnicy mają większą swobodę.

Niemniej jednak życzymy Pani Katarzynie dalszych sukcesów w karierze i życiu.

Katarzyna Żak, fot. KAPiF
Katarzyna Żak, fot. KAPiF