Kim był Murray Melvin? Kilka miesięcy temu uległ wypadkowi, konsekwencje odczuwał do ostatnich chwil
Murray Melvin nie żyje. O śmierci brytyjskiego aktora, znanego m.in. z “Barry'ego Lyndona” Stanleya Kubricka i serialu “Torchwood” poinformował przyjaciel zmarłego, producent Russell T. Davies.
Choć gwiazdor dożył sędziwego wieku, nikt nie spodziewał się tak nagłego odejścia. Dziś aktor wspominany jest z ogromnym sentymentem przez filmowców, którzy mieli okazję z nim współpracować.
Murray Melvin nie żyje
Murray Melvin urodził się w 1932 r. w Londynie. Od najmłodszych lat związany był z teatrem, a po raz pierwszy na ekranie pojawił się w połowie lat 50. Jego pierwszoplanowy debiut to jednak występ w “Smaku miodu” Tony'ego Richardsona.
Kunszt artysty został doceniony przez krytykę, co zaowocowało wyróżnieniem go Złotą Palmą podczas festiwalu w Cannes. Za rolę otrzymał również nominację do prestiżowej brytyjskiej nagrody BAFTA.
Dawid Kubacki dopiero teraz powiedział o paraliżu żony. Wszczepiony defibrylator serca to nie wszystkoKariera Murraya Melvina
Przez lata swojej kariery Murray Melvin zagrał w wielu wybitnych obrazach, partnerując m.in. Michaelowi Caine'owi, Alecowi Guinnessowi, czy Gene'owi Wilderowi. W pamięci widzów zapisał się również kreacją w spin-offie “Doktora Who” - “Torchwood”.
Producent powyższego, Russell T. Davies, pożegnał w mediach społecznościowych aktora, z którym przyjaźnił się również prywatnie. - Co za kariera! Stworzył wspaniałego homoseksualnego Geoffreya w “Smaku miodu”, na scenie i w filmie - zachwycał się filmowiec.
Gwiazdy filmu żegnają Murraya Melvina
Pod pożegnalnym postem Daviesa pojawiły się komentarze i wspomnienia dotyczące zmarłego w wieku 90 lat Murraya Melvina. Wśród nich znaleźć możemy również te zamieszczane przez osoby, które miały przyjemność współpracować z gwiazdorem.
- Co za legenda. I taki kochany, piękny człowiek. Dowcipny i zabawny. Tak mi przykro, że odszedł - napisała znana z hitów “Everest” i “Mamma Mia! Here We Go Again” Naoko Mori.
Murray Melvin uległ wypadkowi pod koniec ubiegłego roku. Urazy doznane podczas incydentu, z którymi zmagał się do końca swoich dni, mogły mieć wpływ na jego zgon. Oficjalna przyczyna śmierci nie została jednak podana do wiadomości publicznej.
Zobacz zdjęcia: