Kinga Rusin uderza w Magdalenę Ogórek i TVP. "Symbole hańby"
Kinga Rusin regularnie zabiera głos w sprawach społecznych i politycznych. Bez ogródek dzieli się swoimi przemyśleniami, nie szczędząc krytyki w stronę rządu oraz Telewizji Publicznej. Tym razem w obszernym poście skierowała się do Magdaleny Ogórek. Padło wiele mocnych słów.
Swój najnowszy post Kinga Rusin skierowała bezpośrednio do Magdaleny Ogródek, jednej z czołowych prezenterek stacji TVP. Dziennikarka skrytykowała działania telewizji, twierdząc, że niszczy ono nasz kraj m.in. pod względem ekonomicznym i ekologicznym.
Kinga Rusin w mocnych słowach zwróciła się do Magdaleny Ogórek
Kinga Rusin przez lata była związana ze stacją TVN, gdzie spełniała się jako dziennikarka i prezenterka. W 2020 roku odeszła z programu "Dzień Dobry TVN", w którym pracowała przez 15 lat. Zachodzące zmiany uznała za idealną okazję, by móc pójść własną ścieżka.
– Ostatnio wiele się zmieniło w "Dzień Dobry TVN", a odejście mojego współprowadzącego stworzyło naturalną okazję, by ruszyć do przodu. Kiedy jak nie teraz?" – napisała Rusin niedługo po odejściu Piotra Kraśki.
Obecnie Kinga skupia się na rozwoju swojej marki kosmetyczne Pat&Rub, a także prężnie działa w sieci, gdzie dzieli się swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami. Komentuje wydarzenia mające miejsce w naszym kraju, a także władzę, z której działaniami się nie zgadza.
W najnowszym poście Rusin bezpośrednio zwróciła się do Magdaleny Ogórek, która zaapelowała o "powściąganie emocji". Kinga w mocnych słowach odpowiedziała, zwracając uwagę na pracę w TVP, która jej zdaniem niszczy nasz kraj.
— Ogórek, chorągiewka, która stała się twarzą TVPiS, najbardziej zeszmaconej, hejterskiej instytucji medialnej w służbie władzy, apeluje do mnie o „powściąganie emocji”. Apeluje więc do mnie, do nas, żebyśmy spokojnie i beztrosko, z popcornem w dłoni, akceptowali szambo płynące z TVP, publicznej instytucji ukradzionej przez pisowski rząd, żebyśmy przymknęli oko na to, co jej horda wyrabia z naszym krajem. Niedoczekanie — czytamy w poście Kingi.
Dziennikarka w dalszej części postu wspomina również o prezesie stacji, Jacku Kurskim oraz Jarku Jakimowiczu, którzy są "symbolami hańby, twarzami ku*wizji, kłamiącej i jątrzącej non-stop, szczującej na ludzi, wpychającej nam chamską propagandę i słono opłacanej z naszych podatków, telewizji będącej narzędziem ludzi, którzy dokonali zamachu na polską konstytucję, niezależne sądy i trybunały, na wolność polskich kobiet i edukację naszych dzieci".
Kinga Rusin broni swojego zdania
Choć słowa dziennikarki mogły być dla wielu szokujące, twardo podtrzymuje swoje stanowisko wobec wyżej wymienionych osób. Nie raz media były świadkami jej opinii, które nie pozostawiały żadnych złudzeń wobec jej oceny rzeczywistości.
— Ogórek jest częścią czegoś wyjątkowo odrażającego. Wszystko, co do tej pory o niej powiedziałam, podtrzymuję. I nie, nie pozwała mnie — bo wie, że mówię prawdę — podkreślała.
Kinga Rusin na koniec swojego wpisu zapowiedziała, że nie zamierza unikać rozmów na aktualne tematy społeczne. Wolność słowa i możliwość wyrażania własnego zdania jest dla niej priorytetowa.
— Zachowajcie prośby o powściągliwość dla sądów — na czas mów końcowych w waszych procesach. Do nas tych próśb nie kierujcie. Bo my wam tego, co robicie, nie zapomnimy — czytamy w zakończeniu mocnego wpisu dziennikarki.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
"Uboga" Rodowicz żali się, że nie stać jej na wakacje. "Musiałabym lecieć w biznes klasie"
"Taniec z gwiazdami" w TVP? Kurski ma już plan, właśnie ogłosił decyzję
Nosiła je księżna Diana, teraz zakochały się w nich wszystkie Polki. Kosztują mniej niż 200 złotych
Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].