Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Krystyna Kołodziejczyk odeszła prawie 2 miesiące temu. Przed śmiercią przeżyła wielką tragedię
Aleksander Goldman
Aleksander Goldman 30.10.2021 02:00

Krystyna Kołodziejczyk odeszła prawie 2 miesiące temu. Przed śmiercią przeżyła wielką tragedię

Krystyna Kołodziejczyk
fot. Fryta from Strzegom, CC BY-SA 2.0, https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0 / Wikimedia Commons

Krystyna Kołodziejczyk odeszła 13 września. Śmierć Kiksy – jak nazywali ją sceniczni przyjaciele – zszokowała miliony Polaków. O stanie, w którym znajdowała się w ostatnich tygodniach życia, wiedziało bowiem niewielu. Na kilka dni przed 1 listopada wspominamy niezapomnianą aktorkę.

Wspomnienie o Krystynie Kołodziejczyk

Kiksa debiutowała na ekranie jeszcze przed ukończeniem studiów aktorskich – w 1957 roku zagrała bowiem epizod w "Królu Maciusiu I" w reżyserii Wandy Jakubowskiej. Po kilku latach jej kariera artystyczna nabrała niemałego rozpędu – aktorka pojawiła się bowiem w dziesiątkach produkcji, przez lata występowała także na deskach wielu teatrów.

Obserwujący poczynania Kołodziejczyk na szklanym ekranie, kojarzą ją jednak przede wszystkim z wyrazistych epizodów. To ona wcieliła się bowiem w role wójtowej w "Chłopach", Franusi w "Lalce", Heleny w "Zmiennikach" czy Danusi, koleżanki Wolańskiej w "Koglu-moglu".

Rozpoznawalność przyniosły jej także występy w "Miodowych latach" (gdzie zagrała Grzelakową) czy "39 i pół". Jej ostatnią kreacją telewizyjna stał się zaś epizod w jednym z najnowszych produkcji Polsatu – "Komisarz Mama".

Niewielu fanów aktorki wie jednak, że w ostatnich latach życia mierzyła się ona z niemałymi problemami. Jej drugi mąż – Wiesław Szyszko, wieloletni pracownik PLL LOT, przez długi czas zmagał się bowiem z chorobą nowotworową, do ostatnich tygodni życia opiekowała się nim właśnie Kiksa.

Przyjaciele i współpracownicy aktorki opisują ją jednak jako osobę, której nigdy nie zabrakło chęci życia. Do wszystkiego miała również podchodzić z wrodzonym optymizmem.

Kiksa znała wszystkich i wszyscy ją znali, żyła, tańcząc, śmiejąc się, żartując, rozsadzała ją radość życia, w każdym razie taki stworzyła wizerunek. O mężu, synach, kolegach, wszystkich, mówiła zawsze z radością, w superlatywach, wydawało się, że cały świat jest jej przyjazny i wszyscy ludzie na świecie. Była żywą legendą – napisała w mediach społecznościowych Krystyna Janda.

Trudne, ale mimo to – szczęśliwe życie artystki przerwał tragiczny wpadek. Według relacji Jandy Kołodziejczyk upadła i straciła przytomność, której nigdy nie odzyskała. Wypadek sprawił, że nigdy nie dowiedziała się o śmierci męża. Zmarła kilkanaście dni po nim.

Wielka miłość, o której wielokrotnie wspominali znajomi artystki, przetrwała jednak "po grób". 28 września odbył się bowiem podwójny pogrzeb, małżonkowie spoczęli tym samym razem – na zawsze.

Prochy Krystyny Kołodziejczyk i jej męża zostały złożone w kolumbarium na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Mimo że od pogrzebu minęło już kilka tygodni, wokół dalej odnaleźć można wiązanki kwiatów i dziesiątki zniczy.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:

  1. Jan Kliment przeprasza za wulgarne słowa

  2. Marta Manowska przekazała, że ma nową miłość

  3. TVN pilnie zareagował na słowa Bożeny Dykiel. Usunięto wywiad

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].