Krzysztof Ibisz nie wybiera się na emeryturę, ale ujawnił, jaki ZUS płaci. Lepiej usiądźcie
Krzysztof Ibisz jest jedną z najjaśniejszych gwiazd Polsatu, bez której wielu widzów nie wyobraża sobie popularnych programów. Choć jego wiecznie młody wygląd stał się już rozpoznawalną cechą prezentera, lata nieubłaganie lecą. Niedawno przyznał się, jak chce zabezpieczyć przyszłość i emeryturę.
Krzysztof Ibisz ani myśli o emeryturze
Prezenter w telewizji pojawia się od prawie 40 lat, a od ponad dwóch dekad związany jest z Polsatem. To tam współtworzył największe hity stacji telewizyjnej w tym m.in.: "Taniec z Gwiazdami" czy "Awantura o kasę".
Choć wiele gwiazd mogłoby pomarzyć o takiej karierze i rozpoznawalności, Krzysztof Ibisz nie zamierza zwalniać tempa. Mimo upływu lat ciągle wpada na kolejne pomysły. Jak sam przyznał, wizja zakończonej kariery nie napawa go optymizmem.
Napływają najsmutniejsze wieści z domu Krzysztofa Cugowskiego. "Kilka dni temu nas opuściła"Nigdy nie przejdę na emeryturę, wszyscy, którzy mnie znają to wiedzą. Mam ciągle w głowie pomysły, wciąż chce się uczyć nowych rzeczy. […] nie sądzę, żebym kiedyś usiadł przy kominku i tylko wspominał.
Krzysztof Ibisz zdradził ile płaci na ZUS
Mimo braku emerytalnych planów prezenter świadomie planuje przyszłość. Jednym z jego sposobów na zabezpieczenie jest opłacanie składek do ZUS-u. Krzysztof Ibisz zdradził nawet jej comiesięczną kwotę. Dla niektórych taki krok byłby niemożliwy do wykonania.
Płacę wysokie składki. Co miesiąc przelewam na ZUS około 2650 złotych. Wiem, że kiedyś mogę być niemile zaskoczony wysokością emerytury, ale płacę, bo myślę o przyszłości.
Gwiazdy nie mogą liczyć na wysoką emeryturę
W show-biznesie temat emerytalnej wypłaty rzadko kiedy wzbudza entuzjazm wśród gwiazd. Z powodu specyficznych umów mało kto może liczyć na odprowadzanie składek emerytalnych.
Część znanych celebrytów już w młodym wieku zaczyna odkładać oszczędności na "jesień życia". Niektórzy mimo popularności szukają alternatyw, które pomogą im zyskać dodatkowe fundusze. Inni natomiast jak Krzysztof Ibisz czerpią energię z wykonywanej pracy i mają nadzieję, że będzie im dane jak najdłużej pojawiać się na szklanym ekranie.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: Fakt