Telewizja.Swiatgwiazd.pl > Rozrywka > "Kuchenne rewolucje". Magda Gessler obrażona przez właściciela restauracji. "To się źle skończy"
Magdalena Cichocka
Magdalena Cichocka 24.03.2023 10:15

"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler obrażona przez właściciela restauracji. "To się źle skończy"

Magda Gessler
fot. kadr z programu "Kuchenne rewolucje"

Magda Gessler, w ramach programu “Kuchenne rewolucje”, wybrała się do Wrocławia. Odwiedziła Andrzeja, który wraz z synem Maciejem prowadzi restaurację o nazwie “Margaret”. W lokalu panował chaos, a gwiazda była oburzona słowami, które usłyszała od właściciela. 

Magda Gessler nie spodziewała się takich zawirowań. Jeszcze nigdy w życiu nie usłyszała od żadnego mężczyzny takich słów. Emocje wzięły górę, a w kuchni zaczęła panować napięta atmosfera. Czy rewolucja doszła do skutku?

 

"Kuchenne rewolucje" we Wrocławiu

Magda Gessler niezmiennie od lat pomaga właścicielom restauracji. Przemierza długie kilometry, by poznać restauratorów, ich pracowników i przede wszystkim serwowane przez nich dania. Nic dziwnego, że tak wiele osób zdecydowało się zaufać Magdzie. Program “Kuchenne rewolucje” z sukcesem emitowany jest od lat, a kolejni uczestnicy dziękują Gessler za tchnięcie życia w ich biznes. 

Tym razem “Kuchenne rewolucje” odbyły się we Wrocławiu. W stolicy dolnego śląska mieszka Andrzej, który razem z synem Maciejem prowadzą knajpę o nazwie “Margaret”. 

Marcin Hakiel na romantycznej sesji z ukochaną. "Razem możemy wszystko"

Magda Gessler nie gryzła się w język

Problemy lokalu dało się dostrzec już od samego początku. Magda Gessler podczas pierwszej wizyty zamówiła trzy dania, na które przyszło jej bardzo długo czekać. Zniecierpliwiona postanowiła wyjść, jednak do pozostania w restauracji namówiła ją kelnerka. Niestety dalej było tylko gorzej. Obiecana jelenina okazała się wieprzowiną, a następnego dnia doszło do nieprzyjemnych odkryć. Okazało się, że w lokalu panuje chaos, a żeby tego było mało, dało się dostrzec brud

Pan nie oglądał "Kuchennych rewolucji"? Nie oglądał pan? No to co pan k***a mnie przyjmuje z czymś takim? Pana pogięło? — dopytywała wyraźnie podirytowana Magda. 

Kolejnego dnia Magda i Andrzej przeprowadzili poważną rozmowę, w której nie brakowało bolesnych słów. Restauratorka zarzuciła właścicielowi “Margaret” brak szacunku do siebie, swoich pracowników oraz gości. Zabrakło więc podstawowej cechy, bez której trudno rozpocząć rewolucję. 

Kasa się liczy. Andrzej, kasa. C***a będzie z kasy, rozumiesz? Albo ci się to w tej głowie zmieni, albo ja tutaj nic nie robię. Dla mnie podstawą jest szacunek do gościa i do pracownika. Jeśli go nie masz, to ja nie mam ochoty ci pomagać. […] Nie masz szacunku ani do siebie, ani do ludzi — powiedziała Andrzejowi Magda Gessler.

"Jeszcze żaden mężczyzna mnie nie obraził..."

Moment kulminacyjny miał miejsce podczas przygotowania kolacji finałowej. To właśnie wtedy Andrzej zdecydował się wypomnieć Magdzie jej wiek. 

Proszę się nie popisywać. W 1980 r. to ja miałem 12 lat. Pani miała więcej. Może się zamienimy rolami — powiedział właściciel lokalu.

“Kuchenne rewolucje” zdały się zawisnąć na włosku, a gwiazda nie kryła swojej urazy i żalu. Podsumowała wypowiedź mężczyzny słowami:

To jest coś nieprawdopodobnego. Jeszcze żaden mężczyzna mnie nie obraził, mówiąc, ile mam lat. Czy jestem starsza, czy jestem młodsza. Tutaj będą wszyscy zeznawać przeciwko mnie. Jak ja mam tu zostać? Jak ja mam tu zostać i wam pomóc? Niestety, ten człowiek sam się załatwił — odpowiedziała oburzona Magda. 

Z czasem jednak Andrzej przemyślał swoje zachowanie i przeprosił gospodynię “Kuchennych rewolucji”. Finałowa kolacja, mimo że nie obyło się bez utrudnień, doszła do skutku, a rewolucja zakończyła się sukcesem. 

Zobacz zdjęcia: 

Magda Gessler.png
fot. kadr z programu "Kuchenne rewolucje"
Magda i Andrzej.png
fot. kadr z programu "Kuchenne rewolucje"
Andrzej.png
fot. kadr z programu "Kuchenne rewolucje"