Maciej Orłoś poprowadził Teleexpress i się zaczęło. Widzowie nie powstrzymali emocji
Maciej Orłoś zaliczył wielki powrót do TVP. Dziennikarz znowu, po niemal ośmiu latach, został prowadzącym „Teleexpressu”. Ledwo stanął za biurkiem w studiu, ruszyła prawdziwa lawina. Wszystko przez jego słowa? Nawet jego partnerka się nie powstrzymała.
Maciej Orłoś wraca do "Teleexpressu"
Maciej Orłoś po raz pierwszy zasiadł za stołem prowadzącego „Teleexpressu” 15 czerwca 1991 roku. Pomimo przeróżnych zmian rządów pełnił tę funkcję nieprzerwanie aż do 31 sierpnia 2016. W międzyczasie prowadził też weekendowe wydania „Wiadomości” i programy o tematyce kulturalnej.
Dziennikarz zakończył współpracę z telewizją publiczną po tym, jak nowym szefem został Jacek Kurski, związany z partią PiS. Po swoim odejściu tak wyjaśniał swoje powody:
Nie chciałem firmować twarzą telewizji, która manipuluje widzami, łamie zasady etyki dziennikarskiej, a niektórym dziennikarzom kręgosłupy – pisał na X (Twitterze).
Od 2016 roku życie Macieja bardzo się zmieniło. Wszedł w nowy związek z dziennikarką Pauliną Koziejowską. Pracował w wielu miejscach: Wirtualnej Polsce, Radiu Zet, Radiu Nowy Świat. Zaczął też prowadzić autorski kanał na YouTube, który zyskał ogromną popularność.
Teraz, po prawie ośmiu latach, zdecydował się wrócić do TVP. Jak wyglądało pierwsze (po latach) wydanie „Teleexpressu”, prowadzone przez Orłosia? Te słowa dziennikarza zapamiętamy na długo, szczegóły poniżej.
Maciej Orłoś wrócił do "Teleexpressu"! Tak zaczęli pierwsze wydanie z jego udziałem. To zdanie usłyszała cała Polska Boże Narodzenie 2023. Tak pierwszy dzień świat spędzają Rozenek, Rosati, Sokołowska, Orłoś i inniPierwsze wydanie "Teleexpressu" z Maciejem Orłosiem, co się działo?
„Teleexpress” zniknął z anteny 20 grudnia. Tego dnia zaprzestano na jakiś czas nadawania TVP Info. Teraz kanał już działa, a do emisji wróciło także i pasmo informacyjne. Wielki powrót tego formatu nastąpił 4 stycznia 2024 roku, dokładnie o godzinie 17:00. Jak Orłoś przywitał widzów?
Witam Państwa po krótkiej, 7-letniej przerwie. Jak śpiewał Zbigniew Wodecki – „Lubię wracać tam, gdzie byłem” – zaczął dziennikarz, nie powstrzymując się od żartu.
Maciej obiecał też widzom, że dopilnuje, by jego program od tej pory działał bez zakłóceń. Wiele emocji z pewnością wywołała nieobecność Marka Sierockiego. Jego miejsce zajął Mateusz Jędraś, znany z TVN i Radia Eska. Teraz w sieci trwa prawdziwa burza. Na mocny komentarz zdobyła się nawet ukochana Orłosia. Co tam się dzieje? Szczegóły i cytaty poniżej.
Maciej Orłoś wywołał burzę, jest komentarz partnerki
Orłoś opublikował na Instagramie zdjęcie ze studia „Teleexpressu”. Ma na nim bardzo zaaferowaną minę, a w rękach trzyma scenariusz wydania. Od czasu publikacji fotografii ruszyła prawdziwa lawina komentarzy. W chwili, kiedy powstaje ten artykuł, jest ich ponad 830, a liczba ta wciąż rośnie. Komentują prawdziwe gwiazdy świata mediów: nawet Mariusz Szczygieł zamieścił emotki oklasków.
- Oglądałam! Cieszę się, że udało się wrócić – pisze Agata Młynarska.
- Życie wróciło – cieszy się Magda Mołek.
- Właściwy człowiek na właściwym miejscu – dodaje Piotr Kraśko.
- Wspaniały i wzruszający moment. Jestem bardzo dumna nie tylko z powodu dzisiejszego symbolicznego, historycznego wydania, ale z powodu Twojej odwagi i silnego kręgosłupa! – wzruszyła się Paulina Koziejowska.
- Ale cudowny moment – zaznacza Katarzyna Glinka.
To nie wszystko. Równie poruszeni są widzowie i wielbiciele Orłosia.
- Boże, płakać się chce!
- Nareszcie.
- Oglądam pierwszy raz od 8 lat.
- Właśnie oglądamy! Witamy i powodzenia.
- Właśnie obejrzałam po tyyyylu latach. Było świetnie. Serce rośnie.
- Tak się cieszę, że Pan wrócił.
- Nareszcie jest tak, jak powinno być zawsze – czytamy w komentarzach.
Krytyki też sporo… A wy oglądaliście już nowy „Teleexpress”?