Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Mają 11-ścioro dzieci i wielki problem. Internauci aż zgrzytają zębami
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 29.08.2024 16:10

Mają 11-ścioro dzieci i wielki problem. Internauci aż zgrzytają zębami

Rodzina Clarke
Fot. Facebook @RodzinaClarke

Rodzina Clarke mieszka na Tajlandii. Wychowanie jedenaściorga dzieci to wielkie wyzwanie, ale właśnie pojawiły się nowe problemy. Pochodzą z samego środka rodziny, a internauci już wieszczą przyszły koszmar.

Gdzie mieszka teraz rodzina Clarke?

Rodzina Clarke stała się znana na całą Polskę, kiedy narodziły się tzw. pięcioraczki z Horyńca. Niestety jedno z dzieci, Henry James, umarł tuż po porodzie. Vincent i Dominika Clarke wychowują więc jedenaścioro dzieci. Ich najstarszy syn Philip ma 14 lat. Kolejne dzieci to Elliot oraz bliźnięta Antoinette i Zygmunt. Później urodziły się bliźniaki Charlotte i Alexander, a potem Grace.

Najmłodsze czworaczki urodziły się w 28. tygodniu ciąży i wymagają specjalistycznej opieki. Ich imiona to Charles Patrick, Elizabeth May, Evangeline Rose i Arianna Daisy. W międzyczasie ich mama odniosła wielki sukces w mediach społecznościowych. Profil rodziny Clarke na Instagramie ma ponad 136 tysięcy obserwujących, a w serwisie TikTok już ponad 260 tysięcy.

Wiele miesięcy temu rodzina zszokowała fanów. Kiedy Dominika ogłosiła, że przeprowadzają się na do Tajlandii, wiele osób patrzyło na ten pomysł z nieufnością. Wyprowadzka na drugi koniec świata, z jedenaściorgiem dzieci – w tym czworgiem bardzo małych – spotkała się z krytyką, a nawet zgłaszaniem Clarke'ów do służb opiekuńczych. Już w Tajlandii pojawiły się całkiem nowe problemy, a teraz dołączył do nich kolejny.

Mama pięcioraczków chciała pokazać zakupy, a ujawniła rodzinny sekret Mają 11-ścioro dzieci, a teraz przekazali cudowne wieści

Rodzina Clarke ma nowe problemy w Tajlandii

Do niedawna rodzina pięcioraczków z Horyńca pokazywała się w cyklu “Dzień dobry TVN”, czyli “Pełna chata”. Niedawno Dominika Clarke ogłosiła w sieci, że stacja TVN zerwała z nimi umowę. Twierdziła, że kontrakt był “dużym zasileniem rodzinnego budżetu”. Jednocześnie miały się pojawić problemy z drugim biznesem.

Co prawda Dominika i Vincent uczą przez internet języka angielskiego, jednak utrzymanie z takich kursów jedenastki dzieci byłoby bardzo trudne. Na dodatek musieli szukać nowego domu, bo dotychczasową willę wynajęli tylko na 3 miesiące. Rodzina ma już jednak nową, piękną willę. Wciąż jednak pojawiają się głosy krytyki, dotyczące opieki nad dziećmi. Internauci zarzucają im brak odpowiedzialności, przeprowadzkę do kraju, gdzie jest tylko prywatna służba zdrowia i nieodpowiednią opiekę nad stanem zdrowia czworaczków.

Teraz pojawił się nowy problem, dotyczący jednej z najmłodszych dziewczynek, Eli. Wszystko widać na nowym nagraniu, jakie zamieściła w sieci Dominika Clarke. Natychmiast posypały się pod nim krytyczne komentarze, szczegóły poniżej.

Rodzina Clarke ma nowy problem z córką

Na nowym nagraniu, jakie zamieściła mama czworaczków, widać trzy dziewczynki, które już zaczynają chodzić. Niestety zachowanie jednej z nich jest bardzo agresywne wobec dwóch pozostałych. Zrywa im czapeczki z głów, a jedną z sióstr nawet doprowadza do płaczu. Część fanów bagatelizuje problem, pisząc:

Ela to po prostu taki mały rozbójnik. Ma temperament dziewczyna i tyle – takich komentarzy nie brakuje.

Wiele innych osób bardzo przejmuje się problemem zachowania małej Eli.

  • Oddzielić Elę od innych dziewczynek, dlaczego one mają być razem, skoro ona im dokucza?
  • Ja myślę, że Ela tak się zachowuje, kiedy chce ukarać siostry za to, że otrzymują od Was uwagę i zainteresowanie. Jest zazdrosna.
  • Ja to bym tej Eli porządnego klapa w dupę dała. Małe to słodkie, ale jak urośnie, to będziecie pod jej pantoflem.
  • Ella stosuje przemoc fizyczną. Jako mama bliźniaków nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
  • Straszna jest ta Ela –  czytamy w komentarzach.

A co wy sądzicie o takim zachowaniu małych dzieci?

Rodzina Clarke, fot. Instagram
Czworaczki rodziny Clarke, fot. Instagram