Niepokojące wieści o zdrowiu Mai Hyży. Gwiazda musi przejść ryzykowną operację
Maja Hyży to popularna polska piosenkarka. Jednak od dłuższego czasu zmaga się ona z poważnymi problemami zdrowotnymi. Teraz poinformowała, że czeka ją kolejny zabieg.
Maja Hyży: życie prywatne
Maja Hyży to polska wokalistka. Brała udział w polskiej edycji programu “X Factor”, gdzie zajęła czwarte miejsce. W 2011 roku poślubiła znanego muzyka, Grzegorza Hyży. Para doczekała się synów bliźniaków, Wiktora i Alexandra. Jednak już w 2013 roku doszło do rozwodu. Przez jakiś czas wokalistka spotykała się z Mateuszem Wesołowskim. Od 2020 roku związana jest z Konradem Kozakiem. Tego samego roku urodziła córkę, Antoninę, a dwa lata później powitała na świecie drugą córkę, Zofię.
Maja Hyży aż zagryzała zęby z bólu. „Za młodu coś poszło nie tak”. To nie jest widok dla wszystkich Wszyscy eleganccy na głośnej premierze, ale nie Hyży z partnerem. „Jak komuś nie w smak, to niech sobie posoli”. To wymagało odwagi
Choroba Mai Hyży
Piosenkarka od kilku lat zmaga się z chorobą Otto-Chrobaka. Schorzenie to powoduje ograniczenie ruchomości jej stawu biodrowego. Istniało również ryzyko, że Maja Hyży będzie zmuszona poruszać się o wózku inwalidzkim. Artystka przeszła wiele operacji, dlatego jest w stanie funkcjonować. Jednak jak przyznała, jej dolegliwości nie ustały.
Przez to, że przez rok szukałam lekarza, który zdiagnozuje mnie, moja choroba postępowała i było coraz gorzej, dlatego aktualnie lekko utykam, jedno biodro jest usztywnione, bo już nie dało się go odratować, natomiast w prawym biodrze jest endoproteza - powiedziała Maja Hyży w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Stan zdrowia Mai Hyży pogarsza się?
Maja Hyży poinformowała, że w najbliższym czasie będzie musiała przejść kolejny zabieg chirurgiczny. Tym razem związany on jest z zupełnie innymi dolegliwościami.
Wszystko ok, jestem trochę chora. Mam guzki na krtani, muszę je wyciąć, trochę się boję, że stracę głos. Natomiast weszłam do studia, nagrywam w końcu swój wymarzony materiał, którego jeszcze nie było w moim wykonaniu, bo zawsze był to taki typowy pop. Teraz będzie soul i mam nadzieję, że znajdę odbiorców. Dużo osób pisało i mówiło mi, że brakuje im mnie takiej autentycznej, a to będę właśnie ja - powiedziała w rozmowie z “Jastrząb Post”.
Operacja jest jednak poważna. Istnieje zagrożenie, że w przyszłości nie będzie mogła już zaśpiewać.
Już kilka lat temu jak byłam na badaniach, to się dowiedziałam, że te guzki są do wycięcia. Wiadomo, że ja pracuję swoi głosem i boję się, że go stracę, a z doświadczenia mojej bliskiej znajomej wiem, że takie rzeczy się zdarzają i trzeba na nowo uczyć się śpiewać…- wyznała.
Następnie celebrytka przyznała, że ze strachu o negatywne konsekwencje wciąż odkłada na później decyzję o zapisaniu się na operację.
Czasami nawet lepiej to wychodzi po takiej operacji, bo są wyższe tony, są większe możliwości wokalne, ale też są takie opcje, że traci się ten głos, więc jest to ryzyko, które muszę ponieść, a boję się. Zastanawiam się więc cały czas czy ryzykować, czy nie, ale wiem też, że odkładanie tego na później wcale nie robi mi dobrze, tylko coraz gorzej… - dodała.
Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko życzyć Mai Hyży dużo zdrowia.