Olga Frycz stanęła w obronie Mai Bohosiewicz. Uderzyła w feministki
Olga Frycz postanowiła zareagować na słowa krytyki, jakie spadły na jej przyjaciółkę. Niektórym internautom bardzo nie przypadło bowiem do gustu ogłoszenie o pracę, które zamieściła w sieci Maja Bohosiewicz. Zdaniem Olgi Frycz nie zrozumieli oni poczucia humoru aktorki; dodatkowo wyraziła oburzenie tym, iż osobami krytykującymi Maję Bohosiewicz są przedstawicielki płci pięknej.
Ogłoszenie o pracę autorstwa Mai Bohosiewicz rozsierdziło wielu internautów
W obronie celebrytki stanęła jej przyjaciółka, Olga Frycz
Jak tłumaczyła gwiazda „M jak Miłość”, za zamieszanie odpowiada brak zrozumienia dla specyficznego poczucia humoru Mai
Osoba Olgi Frycz widnieje w świadomości wielu telewidzów jako serialowa Ala z hitowej produkcji TVP „M jak Miłość”; sympatię widzów zaskarbiła sobie również poprzez udział w programie „Agent - Gwiazdy”. O czym nie każdy wie, prywatnie aktorka jest przyjaciółką innej znanej celebrytki, Mai Bohosiewicz.
Ogłoszenie przyjaciółki Olgi Frycz zbulwersowało wielu internautów
Niedawno przyjaciółka Olgi Frycz, Maja Bohosiewicz, zamieściła w sieci ogłoszenie o pracę. Aktorka znana między innymi z produkcji „Barwy szczęścia” czy „Za marzenia” poszukiwała nowej asystentki lub asystenta.
Ogłoszenie o pracę zostało opublikowane na łamach Instagrama. Tym, co nie przypadło do gustu wielu internautom, była jego treść, a konkretnie kilka wyszczególnionych przez Maję Bohosiewicz punktów. Największe oburzenie wzbudziła część nawiązująca do zwyczajów potencjalnego pracownika (więcej >tutaj<).
Po publikacji ogłoszenia internauci zarzucali Mai Bohosiewicz między innymi brak szacunku do potencjalnego przyszłego pracownika. Z aprobatą nie spotkał się również ogólny wydźwięk ogłoszenia. Po jakimś czasie aktorka sama zwróciła się do użytkowników sieci w relacji na InstaStories, gdzie podkreślała, iż nie miała na celu nikogo urazić.
Aktorka tłumaczyła także, że treść ogłoszenia została przez nią dopasowana do środowiska mediów społecznościowych, w jakim się ukazało - dlatego, wyjaśnia celebrytka, nie zawierało na przykład informacji dotyczących wynagrodzenia. Co warto dodać, po nasileniu nieprzychylnych komentarzy Maja Bohosiewicz zmieniła treść ogłoszenia.
Gwiazda „M jak Miłość” staje w obronie Mai Bohosiewicz
Olga Frycz postanowiła wypowiedzieć się w sprawie zaistniałej sytuacji. Jak wyjaśnia gwiazda „M jak Miłość”, Maja Bohosiewicz ma specyficzne poczucie humoru i to właśnie ono, jej zdaniem, odpowiada za powstałe zamieszanie.
- Zawsze będę stawała w obronie moich przyjaciół, zwłaszcza Mai, którą znam. Rzeczywiście ma specyficzne poczucie humoru, nie każdy to kupuje - przyznała Olga Frycz.
Jednocześnie Olga Frycz jest zaskoczona tym, jak wiele kobiet odpowiada za krytyczne komentarze kierowane pod adresem Mai Bohosiewicz. W swojej wypowiedzi aktorka odniosła się również do feministek. Gwiazda „M jak Miłość” nie rozumie, dlaczego jej przyjaciółka została zbombardowana taką ilością nieprzychylnych komentarzy z powodu ogłoszenia.
- W życiu nie spotkałam się z większym hejtem, który właśnie spływa od kobiety na kobietę, a najwięcej hejtu oczywiście od tych kobiet, które nazywają się feministkami. No takie samozwańcze feministki, pierwsze feministki Polski - ocenia Olga Frycz.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Źródło: Radio Zet, Party
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]