Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Paul Ryder nie żyje, miał 58 lat. "Prawdziwy pionier i legenda"
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 16.07.2022 15:58

Paul Ryder nie żyje, miał 58 lat. "Prawdziwy pionier i legenda"

Paul Ryder
Fot. Stig Nygaard, flickr.com, Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

Paul Ryder, artysta i muzyk nie żyje. Basista zespołu Happy Mondays zmarł w wieku zaledwie 58 lat. Informację o jego śmierci przekazali sami członkowie grupy. Niedługo miał wystąpić na kolejnym koncercie.

Rodzina Rydera i członkowie zespołu Happy Mondays są głęboko zasmuceni i zszokowani, aby powiedzieć, że Paul Ryder zmarł dziś rano. Prawdziwy pionier i legenda. Będzie go na zawsze brakowało – czytamy w oficjalnym oświadczeniu zespołu.

Nie żyje Paul Ryder. Muzyk przygotowywał się do kolejnego występu

Zespół Happy Mondays już niedługo miał pojawić się na bardzo ważnym wydarzeniu muzycznym. 23 lipca 2022 roku czekał ich występ na Kaleidoscope Festival w Londynie w Alexandra Palace. W poprzednim miesiącu wystąpili na Buckinghamshire's Bigfoot Festival.

Ryder był nie tylko basistą, ale i bratem frontmana zespołu. Nie wiadomo, czy grupa będzie koncertować w najbliższym czasie. Póki co nie podano przyczyny ani okoliczności śmierci mężczyzny.

Paul i Shaun Ryderowie założyli zespół w 1980 roku. Zmarły grał w nim do pierwszego rozpadu formacji w 1993 roku. Po reaktywacji, jaka miała miejsce w 2004, nie dołączył do nich. Postanowił wrócić dopiero w 2012 i od tego czasu występował z Happy Mondays aż do swojej śmierci.

Zmarł Paul Ryder. Kim był?

Paul urodził się 24 kwietnia 1964 roku w małej miejscowości Salford w Anglii. Był synem Derek Ryder, listonosza, oraz pielęgniarki Lindy Ryder. To właśnie w czasach, kiedy należał do Happy Mondays, zespół odniósł największe sukcesy z takimi albumami jak "Pills 'n' Thrills" i "Bellyaches", które sprzedały się w ponad 350 000 egzemplarzy w Wielkiej Brytanii.

Artysta występował też w filmach. Pojawił się w takich produkcjach, jak "The Ghosts of Oxford Street", "Losing It" oraz "24 Hour Party People", gdzie zagrał rolę gangstera.

Kiedy Ryder opuścił Happy Mondays, nie próżnował artystycznie. Stworzył muzykę do kilku programów telewizyjnych i utworzył nowy, własny zespół Big Arm, z którym wydał album w 2008 roku, zatytułowany "Radiator". Przez pewien czas mieszkał też w Los Angeles, gdzie tworzył oraz współpracował z grupą Tom Tom Club.

Zobacz zdjęcie:

Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:

  1. Polski "royal wedding" już za nami. Suknia panny młodej wzbudziła wielkie emocje

  2. Skandaliczne komentarze pod zdjęciem Kasi Cichopek. Jest obrażana ze względu na pewną część ciała

  3. Anna Lewandowska o trzecim dziecku. Zabawnym komentarzem skomentowała wszelkie domysły

Zapraszamy na naszego Instagrama

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].