Telewizja.Swiatgwiazd.pl > Informacje > Piotr Mróz miał wypadek. „Nasze życie mogło się wczoraj skończyć”
Barbara Bujar
Barbara Bujar 24.03.2022 09:33

Piotr Mróz miał wypadek. „Nasze życie mogło się wczoraj skończyć”

piotr-mróz
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Piotr Mróz miał wypadek samochodowy. Aktor, któremu popularność przyniósł serial Polsatu „Gliniarze”, podróżował między innymi z ukochaną partnerką. W pewnym momencie auto dachowało, a zdjęcia ze zdarzenia szybko obiegły sieć. Na sam widok fani wstrzymali oddech.

  • Piotr Mróz zasłynął jako Kuba Roguz – bohater popularnego serialu Polsatu „Gliniarze”

  • Już niebawem aktor wystąpi w 12. edycji „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”

  • W piątek wraz z kolegą i partnerką podróżował jeepem. Nagle doszło do niebezpiecznego wypadku

  • „Nasze życie mogło się wczoraj skończyć” – komentował później na swoim InstaStory

Piotr Mróz ma za sobą chwile grozy. Aktor, który ostatnio większość swojego czasu poświęca treningom do „Tańca z Gwiazdami”, wybrał się na przejażdżkę jeepem. Towarzyszyli mu bliscy, w tym kolega i ukochana partnerka, Agnieszka. Nikt nie mógł przewidzieć, że podróż zakończy w taki sposób.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Wypadek samochodowy z udziałem Piotra Mroza

Piotr Mróz jest aktorem, który z roku na rok zyskuje coraz większą popularność. Widzowie poznali go głównie dzięki roli policjanta Kuby Roguza w serialu „Gliniarze”. To jednak nie jedyna produkcja Polsatu, która zainteresowała się utalentowanym aktorem. Już niedługo będziemy mogli oglądać go bowiem w programie „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”. 12. edycja tanecznego show Polsatu ruszy już niebawem – dokładnie w poniedziałek 30 sierpnia. Niedługo przed tym wydarzeniem media obiegła jednak fatalna wiadomość. Piotr Mróz, któremu na parkiecie towarzyszyć będzie Hanna Żudziewicz, uczestniczył w wypadku samochodowym. Prowadzone przez kolegę aktora auto dachowało. Okazuje się, że gwiazdor „Gliniarzy” podróżował jeepem wraz z partnerką Agnieszką Wasilewską oraz kolegą, który usiadł za kierownicą. W pewnym momencie pojazd dachował, a z głowy Piotra Mroza polała się krew. W sieci szybko pojawiły się zdjęcia ze zdarzenia, a kilka godzin później aktor wydał oświadczenie. - Dwa razy dachowaliśmy autem, które tak naprawdę nie miało dachu – mówił na swoim InstaStory.

Jak doszło do wypadku?

Zdjęcia zniszczonego po wypadku auta zmroziły krew w żyłach fanów Piotra Mroza. Ten postanowił ich uspokoić i zaznaczył, że żadnemu z podróżujących jeepem nie stało się nic, co mogłoby zagrażać ich życiu. Nie omieszkał jednak wspomnieć o szczęściu, jakie ich spotkało. Aktor i jego bliscy mają świadomość, że wypadek mógł skończyć się dla nich o wiele gorzej. - Uważamy to za cud. Dostaliśmy kolejną szansę od pana Boga. (…) Tak naprawdę to nasze życie mogło się wczoraj skończyć – dodał w relacji na Instagramie. Do zdarzenia odniosła się także partnerka Piotra Mroza – Agnieszka Wasilewska. Odpowiadając na instagramowe pytania swoich obserwatorów, wyjaśniła, że do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło w piątek wieczorem. Zdradziła też przyczynę wypadku. - Zwierzę wyskoczyło na drogę, kierowca zrobił unik, stracił panowanie nad pojazdem – napisała.

piotr-mróz (1)
Instagram.com/agnieszka_wasilewska

Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:

Źródło: Instagram, WP Gwiazdy

Tagi: Polsat