Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Pogrzeb Tomasza Komendy. Pożegnali go takimi słowami, że łzy lecą same. Słowa, których rodzina nie zapomni
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 26.02.2024 12:41

Pogrzeb Tomasza Komendy. Pożegnali go takimi słowami, że łzy lecą same. Słowa, których rodzina nie zapomni

Pogrzeb Tomasza Komendy
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA/KAPiF

W poniedziałek 26 lutego odbył się pogrzeb Tomasza Komendy. W ostatniej drodze towarzyszyli mu bliscy i przyjaciele, ale nie tylko. Ze względu na charakter wydarzenia ostatnim pożegnaniem zajął się mistrz ceremonii. Serce się łamie na jego słowa. Zdjęcia.

Kim był Tomasz Komenda?

Tomasz Komenda pojawił się w mediach wiele lat temu za sprawą procesu o zabójstwo i gwałt na 15-letniej Małgorzacie Kwiatkowskiej. Do tragicznego wydarzenia doszło w sylwestra 1996/1997 roku w miejscowości Miłoszyce. W 2003 roku sąd zapadł wyrok, a mianowicie 25 lat pozbawienia wolności. Komenda od samego początku utrzymywał, że jest niewinny.  

Jak się okazało po latach, w sprawie nie było dowodów przeciwko Komendzie. Wyrok oparto na poszlakach i opinii biegłych w sprawie. Tomasz Komenda wyszedł na wolność w 2018 roku. Dwa lata później do kin wszedł film na podstawie jego historii “25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”. 

Rok po premierze mężczyzna został oczyszczony z zarzutów i otrzymał 12 milionów złotych zadośćuczynienia i 800 tysięcy złotych odszkodowania. 

Przed śmiercią nie zdążył zrobić jednego. O to walczył Tomasz Komenda. Choroba pokrzyżowała plany Spotkała się z Komendą krótko przed śmiercią. Dziś już nie ukrywa, co jej wyznał

Tomasz Komenda: choroba i śmierć

Po opuszczeniu więzienia Tomasz Komenda związał się z Anną Waler, z która doczekał się syna Filipa. Para jednak rozstała się w 2022 roku. Niedługo później mężczyzna zachorował na raka płuc.

Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju - mówił w jednym z wywiadów. 

Choroba okazała się silniejsza i Tomasz Komenda zmarł 21 lutego 2024 roku, o czym poinformował jego były przyjaciel, dziennikarz Grzegorz Głuszak.

Tomek zmarł z samego rana. Dowiedziałem się o tym fakcie dosłownie kilka godzin temu. Wiem, że Tomek od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Zmarł w wyniku długiej choroby, z którą walczył już od pewnego czasu - przekazał.

Pogrzeb Tomasza Komendy. Wzruszające słowa mistrza ceremonii

W poniedziałek 26 lutego o godzinie 12:00 rozpoczęło się ostatnie pożegnanie Tomasza Komendy. Z uwagi na świecki charakter wydarzenia na miejscu zabrakło księdza. Do żałobników zwrócił się za to mistrz ceremonii.

Przychodzi mi w udziale zaszczytny, ale smutny obowiązek pożegnania Tomasza Komendy. Miał 47 lat. Odszedł i dziś zdajemy sobie sprawę, że już nie powróci. Dlatego myślę, że dziś warto wspomnieć, jakim był człowiekiem. Wspomnieć go za wszelkie dobro, które od niego otrzymywaliśmy. Był czas, kiedy powiedziałeś „usiądź, muszę ci coś powiedzieć”. Wiedziałam, że nie będą to dobre wieści. Od tej pory żyłam jedynie twymi wynikami. Cieszę się, że wspólnych chwil, spacerów w otoczeniu twojej rodziny. Twój brat Gerard z rodziną sprawili, że byłeś szczęśliwy, widziałam to w twoich ostatnich dniach. Kocham cię…

Tomasz Komenda spocznie w trumnie na cmentarz przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Życie mężczyzny nie należało do najłatwiejszych. Niesłuszne osadzenie w więzieniu, choroba i wczesna śmierć zapadną w pamięć żałobnikom, którzy dziś oddają hołd zmarłemu.

Nawet wiedząc po co się żyje, rzadko aprobujemy śmierć, jako jego naturalne zakończenie. Życie musi osiągnąć swój kres, ale to ledwie epizod w tym samym momencie przenośny się do innego świata. Pytanie jest też nie o cel, ale sposób życia. Żyj tak, aby ludzie wspominając Cię, mówili żeś życia nie zmarnował - powiedział mistrz ceremonii.

Głos zabrała także bratanica Komendy:

Tomek nigdy nie uważał się za celebrytę. Kilka tygodni przed śmiercią pytał „co ja mam zrobić, gdy wyzdrowieję?”. To proste – pojedziesz na wakacje. Kochany Tomku, dziękujemy, że mogliśmy tę drogę przejść razem z Tobą. Zostawiłeś kilka nieskończonych spraw, ale my je dokończymy. Prosimy tylko, byś nam stamtąd pomagał. Nie jesteś tam, gdzie byłeś, ale jesteś wszędzie, w naszych sercach.

Tuż przed złożeniem ciała do trumny prowadzący uroczystość powiedział:

Śmierć jest bezsilna, jej moc nie działa. Nie jest w stanie zabrać nam tego, co chowamy w naszych sercach na zawsze. Zabrała tylko ciało, ale całej reszty nie jest w stanie wyrwać nam z pamięci i uczuć.

Jak donosi zlotascena.pl, kondukt żałobny wychodził z kaplicy, z głośników puszczono piosenkę Kazika “25 lat niewinności” z filmu “25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”.

Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. AKPA
Tomasz Komenda
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. KAPiF
Tomasz Komenda
Pogrzeb Tomasza Komendy, fot. KAPiF

Źródło: SE, Gazeta Wyborcza