Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Pogrzeb Tomasza Komendy w atmosferze skandalicznych doniesień. Doszło do smutnego zwrotu akcji
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 25.02.2024 19:25

Pogrzeb Tomasza Komendy w atmosferze skandalicznych doniesień. Doszło do smutnego zwrotu akcji

Tomasz Komenda, fot. MARCIN SMULCZYNSKI/East News
Tomasz Komenda, fot. MARCIN SMULCZYNSKI/East News

Tomasz Komenda zostanie pochowany w poniedziałek w rodzinnym Wrocławiu. Tymczasem mediami wstrząsnęła wyjątkowo bulwersująca informacja powiązana ze sprawą niesłusznie oskarżonego przed laty zmarłego.

Tomasz Komenda nie żyje

Informacja o śmierci Tomasza Komendy 21 lutego spadła na media niczym grom z jasnego nieba. Choć od jakiegoś czasu wiadomym było, że 46-latek zmagał się z nowotworem, w wydanej w ubiegłym roku książce Ewy Wilczyńskiej “Dziewczyna w czarnej sukience” sugerował, że rak jest już przeszłością.

Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju - opowiadał mężczyzna.

Niestety, rzeczywistość okazała się bezlitosna, a Tomasz Komenda po raz kolejny i ostateczny stał się symbolem niesprawiedliwości losu, jaka może dotknąć niewinnego człowieka.

Anna Walter zabierze synka na pogrzeb Tomasza Komendy? Niepokojące doniesienia o chłopcu Pogrzeb Tomasza Komendy. To nie będzie tradycyjna ceremonia. Szczegóły

Pogrzeb Tomasza Komendy

Ostatnie pożegnanie Tomasza Komendy odbędzie się 26 lutego o godz. 12. w kaplicy na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Uroczystość będzie miała prawdopodobnie charakter świecki, o czym świadczy informacja o prowadzącym pogrzeb mistrzu ceremonii, zawarta w nekrologu.

Brat zmarłego Gerard, w rozmowie z portalem Salon24.pl wyjawił, że Komenda wyraził przed śmiercią swoją ostatnią wolę dotyczącą pochówku.

Poprosił, aby na pogrzeb nie przychodziły media. Powiedział, że nie chce, aby były tam kamery, żeby ktoś nagrywał i czerpał z tego zysk. Nie chciał kolejnej porcji cierpienia dla najbliższych. Jednocześnie prywatnie może przyjść każdy. Bardzo proszę o uszanowanie woli zmarłego - wyjaśnił mężczyzna.

Tymczasem na krótko przed pogrzebem mediami wstrząsnęła informacja dotycząca prokuratora, który doprowadził niegdyś do skazania Tomasza Komendy. Nowe wiadomości w jego sprawie jeżą włos na głowie.

Zaskakujące informacje tuż przed pogrzebem Tomasza Komendy

Tomasz Fedyk to prokurator, który postawił w stan oskarżenia Tomasza Komendę w związku z gwałtem i zabójstwem na 15-letniej dziewczynce, do którego doszło w noc sylwestrową z 1996 na 1997 rok.

W 2021 r. mężczyzna stracił prawo do wykonywania zawodu z powodu zdarzenia, do którego doszło dwa lata wcześniej. Prowadząc auto, został zatrzymany, a w wydychanym przezeń powietrzu stwierdzono 0,59 promila alkoholu.

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego orzekła, że zachowanie prokuratora uchybiło godności urzędu. Jak ustalił Onet, nieprawomocny wyrok zmienił jednak w ubiegłym roku Sąd Okręgowy.

Czyn Tomasza Fedyka został zdefiniowany jako prowadzenie pojazdu “po użyciu alkoholu”, a nie jak wcześniej orzeczono, “w stanie nietrzeźwości”. To oznacza, że nie popełnił przestępstwa, a wykroczenie, które na dodatek zdążyło się już przedawnić. Co więcej, z informacji Onetu wynika, że Fedyk zdążył już nawet wrócić do pracy w Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu, co potwierdziła w rozmowie z portalem rzeczniczka instytucji.

Tomasz Komenda
Tomasz Komenda, fot. KAPiF
Tomasz Komenda
Tomasz Komenda, fot. KAPiF
Tomasz Komenda
Tomasz Komenda, fot. KAPiF

Źródło: onet.pl, salon24.pl