Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Rodzina Wodeckiego wyrządziła krzywdę Oldze Bończyk
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 13.08.2024 18:43

Rodzina Wodeckiego wyrządziła krzywdę Oldze Bończyk

Olga Bończyk, Zbigniew Wodecki
fot. AKPA/Świat Gwiazd

Olga Bończyk wielokrotnie współpracowała na scenie z legendą muzyki, Zbigniewem Wodeckim. Ich znajomość przerodziła się w wyjątkową relację, o której artystka opowiedziała w wywiadzie dla Świata Gwiazd, którego udzieliła Mateuszowi Szymkowiakowi. Po śmierci muzyka chce odciąć się od jego bliskich. Wyrządzili jej ogromną krzywdę.

Olga Bończyk szczerze o relacji ze Zbigniewem Wodeckim

Aktorka i piosenkarka nieraz zachwycała swoim głosem podczas uroczystych koncertów. Była także czas, gdy na scenie towarzyszył jej jeden z najpopularniejszych wokalistów polskiego show-biznesu, Zbigniew Wodecki. Duet potrafił zamieniać widowiska w magiczne doświadczenie.

Myśmy się dogadywali jakbyśmy się znali całe życie. Kropkę nad i postawił fakt, że wiele razy nam się zdarzyło, że myśmy śpiewając na jakimś koncercie, nie patrząc na siebie, tak samo oddychaliśmy, tak samo frazowaliśmy. Mieliśmy dokładnie takie samo myślenie muzyczne. On mi kiedyś powiedział: "Wiesz co, przez całe życie nie spotkałem kogoś z kim mi by się tak dobrze śpiewało i dobrze muzykowało" - wspomina nam Olga Bończyk.

Współpraca z czasem zamieniła się w prawdziwą przyjaźń. Gwiazda odczuwała ogromną więź z muzykiem. Korzystali z każdej wolnej chwili do spotkania. Relacja wiele znaczyła dla aktorki.

Przez to, że mieliśmy dużo prób, dużo wspólnych koncertów, tras okazało się, że nam jest bardzo blisko artystycznie, że my bardzo podobnie czujemy, mamy tą samą wrażliwość. Siłą rzeczy zaczęły powstawać takie cieplejsze relacje. […] Strasznie się zakumplowaliśmy. Było nam prosto do siebie, mieliśmy bardzo dużo wspólnych tematów. Dobrze nam się po prosu spędzało razem czas, aż w końcu zaproponował żebyśmy nagrali wspólną płytę. Ta praca siłą rzeczy się zacieśniała i zacieśniały się nasze relacje. […] Zbyszek nie wszystkich komplementował - dodała.

Rozstali się. Koniec ulubionej pary z "Goggleboxa" Córka Adrianny Biedrzyńskiej ma poważne zaburzenia

Olga Bończyk bardzo przeżyła śmierć Zbigniewa Wodeckiego

Zbigniew Wodecki odszedł w 2017 roku po przejściu udaru mózgu, który skutkował zapadnięciem w śpiączkę. Śmierć tak docenianego artysty była dla wszystkich ciosem. Olga Bończyk bardzo przeżyła utratę bliskiej osoby.

Rzeczywiście chyba nikt w moim życiu tak mocno nie odcisnął takiego ważnego, dobrego, artystycznego piętna, ale też tego, że ja lubiłam z nim przebywać. Na wielu płaszczyznach było nam do siebie blisko. […] Mam takie poczucie, że są w moim życiu osoby, które odprowadzałam na drugą stronę i Zbyszek do nich należy - wyznała.

W czasie żałoby na aktorkę padł kolejny cios ze strony mediów. W tabloidach zaczęły pojawiać się informacje jakoby relacja Olgi Bończyk i Zbigniewa Wodeckiego miała charakter romantyczny. Artystka bardzo przeżyła "wykorzystywanie jej" w obliczu takiej tragedii.

To opluwanie mnie w mediach potwornie mnie bolało i miałam poczucie, że to jest niesprawiedliwe i nieludzkie. Nie mnie osądzać co jest sprawiedliwe, a co nie, ale było to nieludzkie. Nie dane mi było przejść tej żałoby tak jak każdemu, kto się czuł w jakiś sposób związany ze Zbyszkiem. O to mam żal do mediów, […] nie mogłam w spokoju skupić się na tym, żeby się z nim pożegnać - przyznała nam Olga Bończyk.

Olga Bończyk chce odciąć się od przeszłości. Rodzina Zbigniewa Wodeckiego "zrobiła jej krzywdę"

Z biegiem lat artystka pogodziła się ze stratą bliskiego przyjaciela. Znalazła także siłę na wybaczenie osobom, które w trudnym momencie życia przyprawili ją o kolejny ból.

Ja nie jestem od oceniania tych rzeczy - stwierdziła.

Choć minęło już sporo lat, pamięć o muzyku jest nadal świeża. Na cześć Zbigniewa Wodeckiego nadal organizowane są koncerty oraz festiwale, również z inicjatywy m.in.: jego córki. Olga Bończyk nie występuje jednak na takich wydarzeniach. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem przyznała, że chciałaby się od tego odciąć. Wspomina o ogromnej krzywdzie, którą jej wyrządzili.

Nie chcę mieć kontaktu z tymi ludźmi. Zrobili mi tyle krzywdy, że po prostu nie chcę. Chcę się odciąć, zamknąć te drzwi. Mam totalną ścianę, nie życzę nikomu źle, niech żyją swoim życiem, mają do tego prawo. Ja żyję swoim życiem, żyję dalej. Pamiętam, że ktoś w tamtym trudnym dla mnie okresie powiedział, że ja się na Zbyszku wybiłam, że na jego plecach coś zrobiłam. Nigdy tak nie było. Ja istniałam przed Zbyszkiem, w trakcie naszej współpracy, po Zbyszku nagrałam dwie płyty, żyję swoim życiem, koncertuję, robię projekty. Moje zawodowe życie się nie zmieniło. Zbyszek był przepięknym etapem w moim życiu. […] Ogromnym nadużyciem jest oskarżanie mnie o to, że coś w życiu dostałam dzięki Zbyszkowi - podkreślała Olga Bończyk w wywiadzie dla Świata Gwiazd.

Artystce nadal zdarza się wykonywać utwory zmarłego artysty. Choć ból z tym związany nadal się w niej tli, uświadomiła sobie, jak długą drogę przebyła po dawnej rozpaczy. W przyszłości będzie miała okazję dalej mierzyć się z twórczością Zbigniewa Wodeckiego, chociażby w programie "Taniec z gwiazdami".

Całą rozmowę z Olgą Bończyk możesz zobaczyć poniżej:

Olga Bończyk, Zbigniew Wodecki, fot. KAPiF
Olga Bończyk szczerze o relacji ze Zbigniewem Wodeckim, fot. KAPiF